Autor Wątek: Breweryje historyczne  (Przeczytany 128107 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #990 dnia: 17 Kwietnia 2020, 10:20:29 »
Już nie pamiętam, a do zagłuszania wrogich stacji także służył?
« Ostatnia zmiana: 27 Kwietnia 2020, 21:05:19 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

cyganek

  • Gość
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #991 dnia: 17 Kwietnia 2020, 10:35:38 »
Już teraz  nie ma zagłuszarek. Pewnie dlatego, że inf. idzie głównie przez net, a nadawanie na AM to raczej kwestia wielkomocarstwowych tęsknot/megalomanii.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #992 dnia: 27 Kwietnia 2020, 10:17:33 »
Wśród zalewu lepszych, gorszych, słabych, głupawych i całkiem... dobra nieważne, filmów na YT (po polsku "TyTrąbo"), da się niekiedy wyszukać prawdziwe perełki. I takie coś podsunął mi kumpel wczoraj. Kanał nosi nazwę "Tajemniczy świat Żydów". Odcinków jest masa, raczej krótkich choć bywają i takie tematy podzielone na kilka części. Pewien chasyd świetnie mówiący po polsku (z ogólnej scenografii intra do poszczególnych epizodów wynika że mieszka w jakimś dużym nieście w USA - może ktoś rozpozna "skyline") omawia różne pojęcia związane z judaizmem i generalnie z życiem mniej lub bardziej ortodoksyjnych Żydów. Sporo humoru, zdrowy dystans do różnych stereotypów (facet ma kolekcję figurek "Żyda z pieniążkiem" i bardzo je lubi), rzecz jest bardzo ciekawa i wciąga niczym chodzenie po bagnach.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #993 dnia: 27 Kwietnia 2020, 10:48:20 »
No właśnie mnie się objawił na algorytmie odcinek o czulencie. Ale nie przebrnęłam przez część teoretyczną.
Parę lat temu zresztą znalazłam anglojęzycznego rabina, który nie tylko praktycznie pokazywał, jak się to robi, ale i z takim smakiem opowiadał, ze podjęłam się przedsięwzięcia i to z bardzo pomyślnym skutkiem.
Chociaż łatwo nie było, bo porządnie marmurkową wołowinę to u nas chyba trudniej dostać niż świeżą jagnięcinkę...
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #994 dnia: 27 Kwietnia 2020, 21:11:44 »
Dzięki Baader za info, z przyjemnością obejrzę. A potem poddamy to konstruktywnej krytyce... ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #995 dnia: 10 Maja 2020, 00:31:39 »
Zastanawialiście się kiedyś nad pochodzącym trochę z innego świata zakończeniem znakomitej (jakże inaczej) powieści pana St. Lema, "Głos Pana"? Pojawia się tam przekład wiersza "The Garden of Proserpine" pana Swinburne'a w przekładzie... no własnie. Niby Wilama Horzycy:

https://web.archive.org/web/20170302194118/http://www.linux.net.pl/~wkotwica/swinburne.html

Przekład jest gęsty i mocny jak przedegzaminacyjna kawa, moim - niepoetyckim, korposzczurzym i technicznym - zdaniem lepszy od oryginału ale nie w tym rzecz. Z opisu na stronie wynika że w sumie nie wiadomo kto i kiedy rzecz przetłumaczył. Ktoś wie ale nie ma dowodów, ktoś przypuszcza... Może faktycznie Obcy? :)

Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #996 dnia: 10 Maja 2020, 08:39:01 »
Trzeba by zrobić analizę porównawczą z innymi dziełami pana tłumacza.

Co do źródeł... Wzorem Wikipedii wymagamy wszędzie zacytowania źródła swojej wiedzy, co prowadzi czasem zabawnych sytuacji. Koledze keszerowi Recenzent zwrócił uwagę przy publikacji skrytki, że nie podał źródeł i bibliografii, i ze to brak szacunku dla autorów badań itd. Kolega się gęsto tłumaczył, że nie sądził, że to konieczne, skoro opisał właśnie materiał z własnych badań doktoranckich...

Miłosz mógł zwyczajnie wiedzieć. Mógł to usłyszeć od samego Horzycy. Nie musiał tej informacji zaczerpnąć z jakiegoś drukowanego źródła. Wszak te drukowane źródła też ktoś musi napisać, bywa, że z głowy. I to jest ostatecznie - źródło.


BTW, spoko stylówa na zdjęciu p. Horzycy w Wikipedii. Domniemywam, że przedwojenna?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #997 dnia: 10 Maja 2020, 12:17:15 »
Rzeczywiście doprowadziliście rzecz całą do punktu, w którym należy się zastanowić, od którego momentu powinienem cytować siebie? Od pierwszego wypracowania?
Zrąbił nam się wątek poetycki i tak trzymać!
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #998 dnia: 10 Maja 2020, 18:20:37 »
No właśnie... Jeżeli historycy powołując się w swoich pracach na źródła dotrą do Galla Anonima, to co dalej? Z kogo/czego, z jakich źródeł korzystał rzeczony Gall? Przecież nie podał?
Czy takie anonimowe źródło jest wiarygodne?
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51644
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #999 dnia: 10 Maja 2020, 21:58:39 »
Dobrze, że Gonzo w zasadzie nie parał się literaturą, bo przez te rydwany nie bardzo miał czas, bo mielibyśmy rozwiązany problem źródła pierwotnego.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #1000 dnia: 10 Maja 2020, 22:53:04 »
BTW, spoko stylówa na zdjęciu p. Horzycy w Wikipedii. Domniemywam, że przedwojenna?

Jakoś nie zajrzałem wcześniej... No lepszy od oryginału!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #1001 dnia: 13 Czerwca 2020, 08:18:03 »
Tymczasem, byli kiedyś czasy, jako i zawsze bywają...

Tak sobie myślę, że do polityki, nawet na szczeblu lokalnym, trzeba mieć odpowiednie serce i kręgosłup moralny. Rzeczony wójt razem z całą rodziną zapewne znakomicie by się dzisiaj odnalazł w strukturach samorządowych. A może i nie tylko?

Cytuj
Dziś będzie o sławetnym wójcie lipnickim, Peszku.

Wójt Peszek zachował się w kronikach głównie z powodu pozostawania na bakier z prawem - co jest o tyle zabawne że w dawnych wiekach urząd wójtowski był związany głównie z sądownictwem. Otóż w 1408 tenże Peszek i rajcy lipniccy musieli zapłacić 4 grzywny kary Wilhelmowi z Podgaja za "uwięzienie, pobicie i zakucie w dyby jego ludzi". Poza tym jegomość Peszek nie uważał za stosowne przychodzić na rozprawy sądowe (jak w tymże samym roku na proces przeciwko Mikołajowi Lipnickiemu, czy też jakiś czas później na sprawę z Janem z Chronowa - za co zresztą sąd zaproponował mu karę: 2 razy po pół grzywny. Nie wiemy, czy Peszek skorzystał z oferty.

Wiemy natomiast że sprzedaje po jakimś czasie swoje wójtostwo (ściślej: był właścicielem części), ale chyba przy okazji kręcił jakieś wałki bo już po chwili nabywca sądzi się z nim o zapłatę 50 grzywien. I chyba wygrywa, ale łotr Peszek nie płaci bo nabywca odrębnym postępowaniem ściga go o te pieniądze...

Nie trafił jednak na byle leszcza, co by się sądów bał!

Jak czytamy bowiem w archiwach, "Peszek wójt w Lipnicy ma złożyć przysięgę, że nie znieważył ławników sądu wyższego prawa niemieckiego na zamku krakowskim w momencie, gdy kierowali wobec niego skargę". Boże, jaka to musiała być pyszna scena - bo zakładam, patrząc na dossier wójta, że jednak znieważył. Jakże piękne przykłady wyzwisk i przekleństw daje nam staropolszczyzna. Czy lżył matki ławników, a może sposób ich prowadzenia, czy też znieważenie miało charakter ogólny - tego niestety się już nie dowiemy.

W 1419 Peszek odchodzi z tego świata. Zostawia dwóch synów, Hanlina i Mikołaja zwanego Klosze vel Close (jesteśmy niecały wiek po lokacji miasta, żywioł niemiecki jeszcze się tli) a także nieutuloną w żalu drugą małżonkę Małgorzatę. Jak bywa w takich sytuacjach, rodzina zgodnie idzie do sądu, wyrwać sobie spadek. Domniemywać należy, że biedne sierotki położyły łapy na ojcowskim majątku w całości, gdyż to Małgorzata pozywa ich o "60 grzywien wiana, 10 grzywien wyprawy, 5 grzywien złota zapisanych jej przez męża oraz 10 grzywien szerokich groszy i 10 grzywien pospolitych pożyczonych przez Klosza i Hanlina". Znaczy buce nie dość że wzięły nieswoje pieniądze to jeszcze nie chciały oddać pożyczonych. Znać krew ojcowską!

Ostatecznie strony zawierają ugodę, w czym wydatnie pomaga pleban lipnicki, ksiądz jegomość Jędrzej zwany Moczygardło (sic!).

A w tym samym czasie burgundzki książę dostaje siekierą w głowę, król Jagiełło zostaje trafiony piorunem zaś w Pradze siedmiu facetów wylatuje przez okno, po prawdzie nie z własnej woli.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #1002 dnia: 13 Czerwca 2020, 11:28:46 »
w Pradze siedmiu facetów wylatuje przez okno, po prawdzie nie z własnej woli.
[/quote]

To mi przypomina fragment z "Chłopaków Anansiego" pana Gaimana: Wyspa należała do Hiszpanów, potem do Brytyjczyków, potem do Holendrów, potem znów do Brytyjczyków, a potem na krótki czas, po uzyskaniu niepodległości w 1962, do majora F.E. Garretta, który przejął władzę, zerwał stosunki dyplomatyczne ze wszystkimi krajami prócz Albanii i Konga i rządził krajem żelazną ręką aż do swej pechowej śmierci po wypadnięciu z łóżka kilkanaście lat temu. Wypadł dość nieszczęśliwie, łamiąc sobie mnóstwo kości, mimo obecności w sypialni całego oddziału żołnierzy, którzy zeznali zgodnie, że próbowali bezskutecznie uratować majora Garretta przed upadkiem.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38336
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #1003 dnia: 13 Czerwca 2020, 17:20:28 »
Jak to nieszczęścia chodzą po ludziach...

Mnie się oczywiście przypomniało rownież...

Cytuj
Koniec świata w Roku Pańskim 1420 nie nastąpił. Choć wiele
wskazywało na to, że nastąpi.

Nie sprawdziły się mroczne proroctwa chiliastów,
przepowiadających nadejście Końca dość precyzyjnie – na rok
mianowicie 1420, miesiąc luty, poniedziałek po świętej Scholastyce.
Ale cóż – minął poniedziałek, przyszedł wtorek, a po nim środa – i
nic. Nie nastały Dni Kary i Pomsty, poprzedzające nadejście
Królestwa Bożego. Nie został, choć skończyło się lat tysiąc, z
więzienia swego uwolniony Szatan i nie wyszedł, by omamić narody
z czterech narożników Ziemi. Nie zginęli wszyscy grzesznicy
świata i przeciwnicy Boga od miecza, ognia, głodu, gradu, od
kłów bestii, od żądeł skorpionów i jadu węży. Próżno oczekiwali
wierni nadejścia Mesjasza na górach Tabor, Baranek, Oreb, Sion i
Oliwnej, nadaremnie oczekiwało powtórnego przyjścia Chrystusa
quinque civitates, przepowiedziane w Izajaszowym proroctwie pięć
miast wybranych, za które uznano Pilzno, Klatovy, Louny, Slany i
Żatec. Koniec świata nie nastąpił. Świat nie zginął i nie
spłonął. Przynajmniej nie cały.

Ale i tak było wesoło.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3839
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Breweryje historyczne
« Odpowiedź #1004 dnia: 13 Czerwca 2020, 18:55:17 »
Ale i tak było wesoło.

O na pewno. Tylko kaczorek następnego dnia musiał być konkretny... A tymczasem 100 lat temu...

liczba zabitych podczas poniedziałkowych zaburzeń wynosi 11 osób. Rząd krajowy wdrożył śledztwo celem stwierdzenia, dlaczego żandarmerya użyta broni palnej. Obecnie panuje w mieście spokój. Zaburzenia wywołały kobiety, które zademonstrowały przeciwko wysokiem cenom trześni.

Głos Śląski, 12-06-1920


A teraz jak trześnie po 60 PLN to nawet śliwy nikomu nie nabijają...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!