Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka

Inne utwory satyryczne => Przygody Wuja Alberta => Wątek zaczęty przez: Bruxa w 16 Kwietnia 2007, 18:48:11

Tytuł: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Kwietnia 2007, 18:48:11
No nie mogłam patrzeć, jak ta kategoria gołą sempiterną świeci, więc wstawiam zarchwizowany wątek ze starego forum.
Mam nadzieję, że nikt (a już deep zwłaszcza) nie ma nic naprzeciw.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Kwietnia 2007, 18:48:58
deepblue

   
1. Przygody wuja alberta
2003-07-24 13:27:11 | URL: #
    Szukam informacji op przygodach wuja Alberta - jest to słuchowisko M. Zembatego, wykonywane min przez Fronczewskiego i Kowalewsiego. wiem o 4 odcuinkach, pierwszy mieszka tutaj


Freesnake

2. RE: Przygody wuja alberta    
2003-07-24 16:29:46 | URL: #
    Deepblue jaki jest tego dokłady tytuł i jak możesz to spakuj te przygody i wyślij mi na maila, a jak nie to spakuj i wstaw na stronkę.



deepblue

   
4. RE: Przygody wuja alberta    
2003-07-25 14:14:43 | URL: #
    dokladny tytuł to właśnie "Przygody wuja Alberta", a 1 odcinek jest na razuiie dostępny http://62.21.40.34/deep/przygody%20wuja%20alberta.mp3 tu



kc9

   
5. RE: Przygody wuja alberta    
2003-08-06 12:44:31 | URL: #
    Warto sprawdzic tego alberta


~Baader
Gość

   
6. RE: Przygody wuja alberta    
2003-12-12 11:00:19 | URL: #
    Eeee tam: było to takie sobie: jak dla mnie duuużo gorsza wersja "R. P.". Wspominam mile tylko jeden odcinek, gdy Albert/Fronczewski tlumaczyl tamtejszemu ojcu rodziny (nie pamiętam kto go grał), że jego córka powinna zostać gejszą. Ten się w zasadzie zgodził pod wpływem argumentów wuja Alberta, ale po chwili spytał, czym właściwie zajmuje się gejsza.



R--X


   
7. RE: Przygody wuja alberta    
2004-01-15 17:03:25 | URL: #
    ~Baader napisał/a:
> Eeee tam: było to takie sobie: jak dla mnie
> duuużo gorsza wersja rp...

Nie zgadzam sie, PWA sa na podobnym poziomie jak pierwsze odcinki RP, czyli na odpowiednim mam gdzies ze 3-4 odcinki w mp3 tylko plytka mi zginela!!! poszukam. jesli bym znalazl to udostepnie przez http Przypominajcie mi tylko bo jestem zarobiony! Uh!






Baader


   
8. RE: Przygody wuja alberta    
2004-01-20 10:16:12 | URL: #
    Bo ja wiem?? Sluchalem tego w latach 80-tych, "Albert" szedl w "Powtorce z rozrywki" wkrótce po koncu emisji Poszepszynskich. Brakowalo mi tam tak wyrazistych postaci jak dziadek Jacek i Maurycy - pierwszy o ile pamietam w ogóle nie mial odpowiednika, a Maurycego zastapila jakas pani. To nie bylo to samo...
Inaczej: do dzis pamietam (a nawet czasami uzywam w rozmowie jesli zaistnieja hmmm... odpowiednie okolicznosci ) tekstów z "Rodziny...", jak slawetne "w zasadzie" czy "trzask prask i po wszystkim". A czy utkwil Wam mocno w pamieci jakikolwiek tego typu tekst z drugiego serialu?? Bo mnie jakos nie.



R--X

   
9. RE: Przygody wuja alberta    
2004-01-20 17:43:57 | URL: #
    No dobra zgadzam sie, ze nie bylo lepsze, ale przynajmniej rownie dobre, tylko humor troche bardziej wyrafinowany wg mnie. Jesli chodzi o postacie to nie mozna porownac obu serii, gdyz poszepszynskich bylo milion odcinkow, a alberta tylko kilka(nascie?)...
Zreszta wuj zaczal mnie bawic dopiero jak sluchalem go 2 czy 3 raz, ale bawil nie gorzej niz posz.





Baader


   
10. RE: Przygody wuja alberta    Odpowiedz
2004-01-21 08:43:49 | URL: #
    Tu masz całkowitą rację. "Albert" w rzeczy samej miał duuuuużo mniej odcinków, więc porównywać z "Rodziną" jest trudno. Sam bym tego posłuchał, bo jako rzekłem - pamiętam tylko pojedyncze scenki. Może teraz, po 15-tu latach odbiór całości byłby zupełnie inny?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Psiakostka w 16 Sierpnia 2007, 21:30:06
Ja mam osiem części i... to chyba wszystkie.

Słuchowisko jest dużo słabsze od "Rodziny" - jedyną wyrazistą postacią jest wuj Albert (syn hinduskiego tresera słoni, podróżnik i wynalazca uniwersalnej szczoteczki (do zębów, paznokci i butów), a z przysłów jest tylko "rób co chcesz". Jest za to ten sam wspaniały czarny humor i podobne pomysły - Stanisław tak jak Grzegorz zupełnie przez przypadek znalazł pracę w usługach pogrzebowych, i w podobnych zimowych okolicznościach nabawił się problemów z głową.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 27 Sierpnia 2007, 01:02:02
Słucha się tego z mniejszą przyjemnością, niż RP...ale po co ja to piszę,
to i tak każdy wie, że z RP nic nie równa sie. ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: duch pedadoga w 30 Sierpnia 2007, 14:50:25
A oto kawałek nowego niedoszłego, a może przyszłego Zgryzu, który, jak nań przystało, da nam więcej pytań niż odpowiedzi:
http://comprint.cp2.win.pl/mz/wp-content/uploads/2007/08/fragment_zgryzu.mp3 (http://comprint.cp2.win.pl/mz/wp-content/uploads/2007/08/fragment_zgryzu.mp3)
Czy, gdzie i jak przyjdzie nam wysłuchać całości? Czy będzie trzeba dowinąć kolejne zwoje cewek?
Odpowiedzi na zupełnie inne pytania od czasu do czasu na:
http://kalkomania.blox.pl (http://kalkomania.blox.pl)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: steziewar w 24 Września 2007, 20:25:25
24 wrze 2007
Przygody Wuja Alberta
Słuchowisko świetne. Gra odtwórców, właściwie wszystkich ról, to po prostu majstersztyk. Nie podejmę się oceniania, czy lepsze, czy gorsze od Poszepszyńskich. M. Zembatemu i nieżyjącemu już J. Janczarskiemu należą się słowa najwyższego uznania. Jaka szkoda, że niemożliwe jest, aby coś podobnego jeszcze powstało. Toteż doceniam to, co jest. 
Pierwszy raz Alberta wysłuchałem na początku lat 70. Potem jeszcze kilka razy trafiłem na to słuchowisko, ale nigdy nie udało mi się trafić na początek. Może pech, może brak właściwej reklamy w Trójce. Dlatego proszę o możliwość uzyskania wszystkich odcinków serialu. Czytając poprzednie wypowiedzi widzę, że to nie będzie łatwe. Podobnie z Rodziną Poszepszyńskich. Bo jeśli to ktoś ma, to kręci albo nie chce się podzielić z innymi, na zasadzie: mam ale nie dam. Gotów jestem nawet kupić.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 25 Września 2007, 01:04:32
24 wrze 2007
Przygody Wuja Alberta
Słuchowisko świetne. Gra odtwórców, właściwie wszystkich ról, to po prostu majstersztyk. Nie podejmę się oceniania, czy lepsze, czy gorsze od Poszepszyńskich.

Moim (jakże skromnym :P) zdaniem GORSZE.

M. Zembatemu i nieżyjącemu już J. Janczarskiemu należą się słowa najwyższego uznania.

Pewnie, że się należą! :)

Jaka szkoda, że niemożliwe jest, aby coś podobnego jeszcze powstało.

Zawsze jest możliwość. :) Ale nie chcę żeby powstało coś podobnego. Raczej coś nowego, innego, bądź kontynuacja RP.

Dlatego proszę o możliwość uzyskania wszystkich odcinków serialu. Czytając poprzednie wypowiedzi widzę, że to nie będzie łatwe. Podobnie z Rodziną Poszepszyńskich. Bo jeśli to ktoś ma, to kręci albo nie chce się podzielić z innymi, na zasadzie: mam ale nie dam. Gotów jestem nawet kupić.

Nikt nic tu nie kręci! (no dobra - kręcą, ale co tam :P)
W każdym razie nikt tu nie robi niczego na zasadzie "mam, ale nie dam". Zapewniam Cię ;)
Ja nie chcę wchodzić w szczegóły...no i nie wejdę. Niech dalej ktoś inny coś napisze w tym temacie jak ma ochotę.

P.S.
Z tym KUPNEM, to ciekawe.... może pociągniesz wątek? ;D - oczywiście żart, bo u nas wszystko jest wspólne i darmowe. Tylko trzeba sobie zasłużyć na tą darmochę.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 15 Listopada 2007, 21:20:05
Przyznaję się bez bicia, że o ile Rodzinę Poszepszyńskich znam całkiem dobrze, to z wujem Albertem się jeszcze nie spotkałem... A gdzie Go można posłuchać?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 15 Listopada 2007, 21:41:58
Nowe przygody Wuja Alberta, z Maurycym Poszepszńskim (tym Maurycym, z tych Poszepszyńskich) już od tej niedzieli w radiu TOK FM o godzinie 10:00, powtórka bodaj we środy, ale to się okaże. Więcej informacji najprawdopodobniej we wątku WSPóLNE SłUCHANIE WUJA ALBERTA, nie zrażaj się jego wstępną off-topicowością. jeszcze się rozkręcamy, dopiero w niedzielę damy dżezu  ;)

Co do starych odcinków... Hmm... Może coś się da zrobić...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Listopada 2007, 06:30:07

Co do starych odcinków... Hmm... Może coś się da zrobić...
Nie ułatwiaj, twardym cza być, nie miętkim :)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Listopada 2007, 14:04:22
Kol. alibyd nie jest wbrew pozorom takim zupełnie nowym nabytkiem. Ino coś do tej pory nieśmiały był. A może się nie odzywał, bo jak w tym starym kawale, kompocik zawsze był?  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 16 Listopada 2007, 14:25:53
Kol. alibyd nie jest wbrew pozorom takim zupełnie nowym nabytkiem. Ino coś do tej pory nieśmiały był. A może się nie odzywał, bo jak w tym starym kawale, kompocik zawsze był?  ;)
A widzisz!
Coś w tym może być!
No ale wiadomo, stolyca, gdzie nam szaraczkom z prowincji ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 16 Listopada 2007, 14:32:07
Możesz mi w prostych słowach przełożyć z galicyjskiego na środkowo-sudecki do kogo pijesz*?  ;D
_______________________________
*01
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 09 Grudnia 2007, 13:57:31
Śmiały, nieśmiały... Swoje latka już mam,więc stosuję zasadę: Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia (tutaj napisania) to zawrzyj co tam masz pode nosem coby ynteligentnym ludziom czasu nie zabierać :-)
Co do Wuja Alberta - próbowałem słuchać audycji on-line, ale przez moje łącze chyba się nie da... :-(
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 09 Grudnia 2007, 14:47:33
Śmiały, nieśmiały... Swoje latka już mam,więc stosuję zasadę: Jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia (tutaj napisania) to zawrzyj co tam masz pode nosem coby ynteligentnym ludziom czasu nie zabierać :-)
Bardzo zaniepokoił mnie ten frangment wypowiedzi...
Muszę go przemyśleć.
Przemyślałem.
Coś w tym jest.
Znikam.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 09 Grudnia 2007, 16:21:27
Nie ma powodu do niepokoju... Ten fragment wypowiedzi dotyczy jedynie mojej skromnej osoby, a nie Was, stałych bywalców tego forum, których wypowiedzi (UWAGA - teraz będę kadził!) niejednokrotnie czyta się z dużą przyjemnością doceniając humor i wiedzę fachową dotyczącą ogólnie pojętej tematyki "Rodziny"  :)
Pozdrawiam wszystkich
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 09 Grudnia 2007, 16:53:19
Nie ma powodu do niepokoju... Ten fragment wypowiedzi dotyczy jedynie mojej skromnej osoby, a nie Was, stałych bywalców tego forum, których wypowiedzi (UWAGA - teraz będę kadził!) niejednokrotnie czyta się z dużą przyjemnością doceniając humor i wiedzę fachową dotyczącą ogólnie pojętej tematyki "Rodziny"  :)
Pozdrawiam wszystkich

No teraz to żeś wymyślił... nie pomyliły ci się fora? ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 09 Grudnia 2007, 19:16:03
Na pewno mu się pomyliły  ;D
Tu nie ma miejsca dla takich 'kadzących' (co to w ogóle za słowo jest?! czy to się z okadzaniem jakoś wiąże?). Dżemem go przez eb, i jeszcze bym go najchętniej bluesem zdzielił, ale bułczarzowi nie przystoi przed szereg wychodzić  :P
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 10 Grudnia 2007, 15:37:25
A może od tego kadzenia już sam oczadział,jak mawiał Pawlak.Kazimierz zresztą.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 10 Grudnia 2007, 17:44:10
FORA mi się chyba nie pomyliły, ale dajcie mi jakieś FORY, bo jestem nowy, a nie rzucacie się zaraz jak jakaś SFORA...  :)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 10 Grudnia 2007, 19:41:14
FORA mi się chyba nie pomyliły, ale dajcie mi jakieś FORY, bo jestem nowy, a nie rzucacie się zaraz jak jakaś SFORA...

Taka tu u nas rodzinna tradycja,trzeba nowego wypróbować,z równoważni wyprowadzić,wybadać czy umie zrobić zapiekankę z mąki i wody.
Fory już dostałeś w postaci dżemów.Smacznego. ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 10 Grudnia 2007, 19:55:33
A te Wasze dżemiki to chyba coś mało cukru mają, bo każdy ma słoików jak w sklepie, a w co drugim poście szczerzy zdrowe ząbki  ;D
Czyli wysnuwając wniosek z głowy, czyli z niczego: albo niskosłodzone, albo macie dobrego dentystę  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 10 Grudnia 2007, 23:17:31
Nie - po prostu my tych słoików nie zjadamy. Sam dżem panie.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 11 Grudnia 2007, 12:31:00
A to można bez słoiczka?  :o
jeszcze nie probowałem...  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Grudnia 2007, 12:35:59
Będzie szarża!
Dżem z dżemem  - palce lizać
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 11 Grudnia 2007, 13:02:58
O! Widzę, że powinniśmy zmierzyć zawartość dżemu w dżemie.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Grudnia 2007, 16:06:26
Czy my z tym dżemem i palcami nie lecimy aby w słoik z dżemem?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 11 Grudnia 2007, 16:35:24
Czy my z tym dżemem i palcami nie lecimy aby w słoik z dżemem?

Pewnie że tak,w latający słój lecimy.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 12 Grudnia 2007, 17:39:26
Podaję sposób na zmierzenie poziomu dżemu w dżemie:
1. Otworzyć słoiczek. W tym celu należy:
a) chwycić lewą ręką słoiczek od dołu,
b) chwycić prawą ręką słoiczek za nakrętke,
c) ustawić słoiczek pionowo, tzn. nakrętką do góry,
d) wykonać względny obrót ręki prawej w stosunku do ręki lewej wokół pionowej osi w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara,
e) spróbować jeszcze raz,
f) zakląć siarczyście,
g) zawołać kogoś do pomocy,
h) spróbować razem jeszcze raz,
i) zakląć siarczyście w duecie,
j) zawołać jeszcze kogoś do pomocy,
k) spróbować jeszcze raz,
l) kląć w trio.
2. Zrzucić wszystko na PiS, PO, LiD, Samoobrone czy co tam kto wyznaje, ptasią grypę i Niemców,
3. Zając się problemem ustalania zawartości piwa w piwie
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 12 Grudnia 2007, 23:06:15
1. Otworzyć słoiczek. W tym celu należy:
a) chwycić lewą ręką słoiczek od dołu,
b) chwycić prawą ręką słoiczek za nakrętke,
A jak ktoś jest leworęczny? Ha? ;D

3. Zając się problemem ustalania zawartości piwa w piwie
Jak piwo? Tylko bimber, panie.

...a nie rzucacie się zaraz jak jakaś SFORA...  :)
Ale my jesteśmy wredni, normalnie sFora z Fora. ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 13 Grudnia 2007, 01:20:14
Idąc za albydem, w związku z niemożnoscią odkręcenia słoika, można zdecydować się na rozwiązanie aleksadryjsko-gordyjskie i przy pomocy jakiegoś miecza oraz przy pomocy kilku osób do pomocy jego podniesienia, rozbić słoik. Co dalej? Jak zmierzyć poziom dżemu w dżemie, skoro słoik pomiarowy został rozbity?
Chyba, że macie pomysł, jak i rozbić słoik i mieć słoik?

My jesteśmy wredna Sfora? Chyba sfora fora z fora? ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 13 Grudnia 2007, 06:57:37
Sfora fora ze dwora.

Tu chyba nie chodzi o to, żeby rozbić słoik i mieć słoik, tylko żeby rozbić słoik i mieć dżemik. A to też nie łatwe. Chyba, ze ktoś lubi dżemik na ostro.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 08 Grudnia 2008, 22:33:52
A jednak.....wziálem lopate i przekopalem cale moje kasetowo tasmowe archiwum ,zagladnolem w czelusc mojego twardego dysku w "padlinie" (czyt. kompie) i natrafilem jedynie na fragment "Przygód wuja Alberta" ,czy w zwiazku z tymi niewybaczalnymi brakami w mej edukacji moge prosic o korepetycje w formie plików mp3 z w/w "przygodami"?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 10 Grudnia 2008, 22:58:52
wygrzebalem ze "zsypu" jeden ( slownie!) jeden nowy odcinek "Przygód wuja Alberta" i po przesluchaniu ....z niejakim trudem bo nagranie iscie komercyjne jak z jakiegos Radia Malo Fajnego czy innej bZdETki ,czyli lekki poglos ,pelno wysokich tonów i co najbardziej PRZERAZAJACE to jezyk tylu "biiiiiiiiiip" to ja w zyciu ( a koty maja sporo zyc ) nie slyszalem .To naprawde pisal Zembaty?Tfurczosc warta tego radia w którym TO PRZERAZAJACE cos puszczono.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Grudnia 2008, 00:07:44
Ten kierunek, ten kierunek. My także jesteśmy zachwyceni tą tfurczością...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 11 Grudnia 2008, 00:55:36
Dobra rada na przyszłość - nie grzeb więcej. ;)
Chyba, żebyś dogrzebał się naprawdę głęboko, a więc do STARYCH "Przygód Wuja Alberta". Tamte "Przygody..." są (jak na mój gust) całkiem, całkiem.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 11 Grudnia 2008, 06:38:50
Tfurczosc warta tego radia w którym TO PRZERAZAJACE cos puszczono.
No darzę kolegę B. coraz cieplejszymi uczuciami  :D ;) ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Grudnia 2008, 07:56:34
..... Tfurczosc warta tego radia w którym TO PRZERAZAJACE cos puszczono.
Mam na to radę: każdy odcinek należy zmodyfikować poprzez wycięcie zbędnych elementów czyli zostawiamy tzw. rozbiegówkę, zapowiedź wstępną, piosenki, zapowiedź końcową. Reszte wycinamy i odcinek w takiej postaci zapewniam całkiem dobrze daje się słuchać.
Nowe wersje odcinków w przygotowaniu ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 11 Grudnia 2008, 07:57:45
No darzę kolegę B. coraz cieplejszymi uczuciami  :D ;) ;D
Uczeni jednak mieli rację - niechybnie grozi nam ocieplenie klimatu. Tylko czym to się skończy :-\
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Grudnia 2008, 09:18:51
No darzę kolegę B. coraz cieplejszymi uczuciami  :D ;) ;D
Uczeni jednak mieli rację - niechybnie grozi nam ocieplenie klimatu. Tylko czym to się skończy :-\
Jak to czym? Tajfunem tropikalnym. Stefek będzie jak tajfun, najpierw ciepły, potem zabiera domy i samochody. ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 11 Grudnia 2008, 14:34:03
..... Tfurczosc warta tego radia w którym TO PRZERAZAJACE cos puszczono.
Nowe wersje odcinków w przygotowaniu ;D
Czekamy! Może będzie można to wysłać do radia, żeby jeszcze raz puścili i do Zmebacza, żeby jak robi coś nowego, to miał przykład co było nie tak ;)
Choć nie nastawiam się na arcydzieło, bo w sumie myślałem już nad tym - z tym że ja bym wyciął całość. <-to był kiepski żart
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 11 Grudnia 2008, 20:23:35
Ciekawi mnie jedno...jak udalo sie namówic takie slawne glosy ( aktorów) do takiego gniotu?zapewne byla to namowa mamonowa....
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 11 Grudnia 2008, 22:58:08
Ciekawi mnie jedno...jak udalo sie namówic takie slawne glosy ( aktorów) do takiego gniotu?zapewne byla to namowa mamonowa....
Właśnie, najprawdopdobniej nowomowamamonowa. Mamoń dałby się namówić?
Zresztą, o co chodzi, przecież to tylko aktorzy, sprzedają głosy i ciała za pieniądze?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 11 Grudnia 2008, 23:09:20
"Sprzedaja ciala"???? PRZERAZAJACE! toz to graniczy z p.......cjá
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 12 Grudnia 2008, 00:07:29
Bo...

Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
A jedni są lepsi, a drudzy są gorsi
A gorsi są tańsi, a lepsi są drożsi
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 12 Grudnia 2008, 03:15:46
czytajac powyzej....powiem jeno "tako rzecze Kazik" ,szast prast i po wszystkim ....hhhhrrrrrrrrr...mhrrrrrrrrrrr
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 12 Grudnia 2008, 06:52:42
....hhhhrrrrrrrrr...mhrrrrrrrrrrr
to są odgłosy chrapania czy mruczenia? bo z kotami to nie wiadomo...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 12 Grudnia 2008, 07:01:05
noooo jesli takie odglosy nastepuja po slawetnym "szast prast i po wszystkim" to nieinaczej jak chrapanie
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 12 Grudnia 2008, 09:54:15
noooo jesli takie odglosy nastepuja po slawetnym "szast prast i po wszystkim" to nieinaczej jak chrapanie
Jeśli znam się na kotach, a trochę miałem i mam z nimi do czynienia, to kotu chyba zupełnie nie przeszkadza mruczeć przez sen, pochrapując sobie przy tym dla animuszu. Lub odwrotnie oczywiście, trzask prask i po wszystkim, hhhhrrrhrrhrh, zzzzziiii (jak to oni chrapali w Kajku i Kokoszu?)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 12 Grudnia 2008, 16:00:32
hhhhrrrhrrhrh, zzzzziiii (jak to oni chrapali w Kajku i Kokoszu?)

Oraz:niuch,niuch;ślurp i wak,wak!
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 13 Grudnia 2008, 19:57:31
To jest dobry wątek bym zabrał głos (tu nikt nie zaglada).
Albo nie będę zabierał, bo ktoś znowu się do mnie <expressis verbis>doli.
Są trzy plagi  - woda, ogień i solidarność jajników.
Precz z murzynami!
Precz z zielonymi.
Światkami.
Wyspami.
Itp.
A co!
I wali mnie to co innych wali.
I tak moge pisać co chce, bo zaraz skasuje ten post.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 13 Grudnia 2008, 20:26:25
To jest dobry wątek bym zabrał głos (tu nikt nie zaglada).
Albo nie będę zabierał, bo ktoś znowu się do mnie <expressis verbis>doli.
Są trzy plagi  - woda, ogień i solidarność jajników.
Precz z murzynami!
Precz z zielonymi.
Światkami.
Wyspami.
Itp.
A co!
I wali mnie to co innych wali.
I tak moge pisać co chce, bo zaraz skasuje ten post.


A kasuj, i tak już się zapisało  ;D

A tak z ciekawości - komu chciałeś ten głos zabrać?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 14 Grudnia 2008, 01:05:29
O tzzzo chozi ,no o tzzzo chozi.?...a tak juz na trzezwo ,przypominam moja prosbe ...jesli ktos dysponuje archiwalnymo odcinkami Przygód Wója Alberta PROSZE dac znac. Dzis Poraz drugi usilowalem (podkreslam USILOWALEM) wysluchac nowego odcinka i za wszystkie skarby mandzurii ,nie wysluchalbym tego do konca.
Ps.Na wyspie leje i wieje ,niby jedno nie przeszkadza drugiemu ,ale jak sie zejda wespól wzespól deszcz i wiatr....to tak paskudnie ,ze zal nawet tesciowa wywalic na zewnatrz ( o psie nie wspomne)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 14 Grudnia 2008, 03:31:03
O tzzzo chozi ,no o tzzzo chozi.?...a tak juz na trzezwo ,przypominam moja prosbe ...jesli ktos dysponuje archiwalnymo odcinkami Przygód Wója Alberta PROSZE dac znac. Dzis Poraz drugi usilowalem (podkreslam USILOWALEM) wysluchac nowego odcinka i za wszystkie skarby mandzurii ,nie wysluchalbym tego do konca.
Ps.Na wyspie leje i wieje ,niby jedno nie przeszkadza drugiemu ,ale jak sie zejda wespól wzespól deszcz i wiatr....to tak paskudnie ,ze zal nawet tesciowa wywalic na zewnatrz ( o psie nie wspomne)
A nie mogłeś czegoś innego na Wyspę zabrać? Musiałeś sikawicę, wiatr i teściową? Chyba, że taki wiatr, deszcz i zimno to najlepszy na nią sposób. Nawet jeśli, to najlepiej stosować go w Polsce będąc samemu na Wyspie. Skutek (może) ten sam, a bezpieczniej.
A Wuj się pewnie pojawi, tylko chwilę mu to zabierze. Nie jest już najmłodszy.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 14 Grudnia 2008, 10:32:27
Za takie samozaparcie to się koledze należy jak psu miska.
Mam na myśli i wysłuchiwanie nowego Alberta i wytrzymywanie z lejącą i wiejącą teściową.

No to ku chwale Mandżurii mianujemy kolegę honorowym Polskim Hydraulikiem na Wyspach  8)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 17 Grudnia 2008, 23:51:02
dziekuje stukrotnie za tytul huydraulika i za sloiki dzemiku truskawkowego (palce lizac) ,jednak z zalem "serdecznie dziekuje" za "pomoc" w odnalezieniu dawnych przygód Wuja Alberta. Postanowilem sam poszukac...bo jak widze predzej mi nowe ziemniaki w polu wyrosna nim sie doczekam ,na jakis realny odzew na prosbe.Chyba ,ze tu taka tradycja ,iz prosic czesto trzeba.....
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Grudnia 2008, 01:01:49
Maruda, maruda, a mówiłem, poczekać. No cóż doczekałeś się chyba... ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 18 Grudnia 2008, 01:28:07
Chyba ,ze tu taka tradycja ,iz prosic czesto trzeba.....
U nas nie trzeba prosić wcale! Tylko pisać, pisać, pisać... a samo przyjdzie. Chyba, że wykryjemy spisek "wrogich sił". ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 18 Grudnia 2008, 06:46:15
heh....to i dorobilem sie minusowego sloika dzemu.....pewnikiem za marudzenie? no to jeszcze pomarudze ,ale potem...tak ,ze moze beda same  minusowe sloiki ( cóz na to matematyka?)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 18 Grudnia 2008, 06:51:53
Raczej nie matematyka a dialektyka - takie plusy dodatnie i plusy ujemne  ;D
Jak widać na przykładzie Zygfryda, nawet reputacja u nas jest względna. Jak masz jakieś zapotrzebowania w tej dziedzinie, np szczęśliwy numerek czy inną urojoną liczbę, wal śmiało. Numerów Lotto nie podajemy  :)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bazil w 18 Grudnia 2008, 06:54:42
bede sie staral z calych sil miec te minusowe sloiki! HA! oto cel....chyba tego tu nikt nie mial "minusowe sloiki dzemu" szast prast panie i po wszystkim!
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 18 Grudnia 2008, 08:37:33
Starego Wuja ogarnęły techniczne ciemności i to nie kwestia złej woli, że twoje wołania pozostają na puszczy. Jest impas - dopóki jakiś techniczny nie poprawi sytuacji...
Ale żebyś tak nie marudził (chciałoby się minusowe słoiki, co? nie ma tak letko  8) ), to polecam przyzwoite fragmenty nowego Wuja:
Kwiaty i piękne konie (http://www.bluesmanniak.olsztyn.pl/Kwiaty_i_piekne_konie.mp3)
Ja nie wiem co to seks (http://www.bluesmanniak.olsztyn.pl/Ja_nie_wiem_co_to_seks.mp3)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 18 Grudnia 2008, 11:47:04
Myślę, że tamat Wuja Alberta dla kolegi Bazyla wyjaśnił się "sam". ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 18 Grudnia 2008, 15:35:34
heh....to i dorobilem sie minusowego sloika dzemu.....pewnikiem za marudzenie? no to jeszcze pomarudze ,ale potem...tak ,ze moze beda same  minusowe sloiki ( cóz na to matematyka?)
Żeby tylko nie byo na mnie. Ja nie zawsze pragnę być tym zlym ;0 ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 21 Stycznia 2009, 17:11:38
Wątek nie ważny,ważne że po Zygfrydzie.
Na dole strony głównej stoi jak byk: najnowszy użytkownik: wiking666.
Rodzina jakaś czy cóś?

Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 21 Stycznia 2009, 20:28:30
Wątek nie ważny,ważne że po Zygfrydzie.
Na dole strony głównej stoi jak byk: najnowszy użytkownik: wiking666.
Rodzina jakaś czy cóś?
No masz - kolejny. Ja do takich co nic nie piszą się nie przyznaję. Napisałby coś, przywitałby się - wtedy możemy negocjować. Ale i tak mi się niespecjalnie podoba wykorzystywanie mojego prywatnego numeru.
A tak serio: ja nie z tych "666", ja z tamtych. Znaczy - ja z południa, a on chiba z północy coś mie sie zdaje.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 21 Stycznia 2009, 22:10:13
Krzyżak - Wiking dwa bratanki i do szóstek i do rąbanki. ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 22 Stycznia 2009, 01:08:10
Krzyżak - Wiking dwa bratanki i do szóstek i do rąbanki. ;)
Mądrze prawisz...
...ale gdzie szklanka? ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 22 Stycznia 2009, 06:14:05
A tak serio: ja nie z tych
Z Tychów chyba?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Fasiol w 22 Stycznia 2009, 08:29:02
Napisałby coś, przywitałby się...

Jak z północy to może to jakiś Jurand.Ten się nie przywita,najprawdopodobniej.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: jureczek w 27 Listopada 2010, 19:22:50
WITAM WSZYSTKICH , WSZĘDZIE PISZE SIE O 8 ODCINKACH PRZYGÓD WUJA ALBERTA A POWSTAŁO 10 ODCINKÓW. PIERWSZE  BYŁO  JAKO SŁUCHOWISKO PRZEDPREMIEROWE  I  DOPIERO  POTEM  POWSTAŁA SERIA Z 8 ODCINKÓW EMITOWANYCH W ZGRYZIE .BYŁ ODCINEK 9 WYWMITOWANY W SYLWESTRA 1977 ROKU W PROGRAMIE 3 POLSKIEGO RADIA  JAK WUJ ALBERT SPEDZAŁ SYLWESTRA Z RODZINA DABACKICH ,TEGO ODCINKA W ZGRYZIE NIE WYEMITOWALI .POZDRAWIAM WSZYSTKICH JURECZEK
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 27 Listopada 2010, 20:15:48
<wyjmuje watę z uszu>

Witam tradycyjnym słoikiem dżemu :)
Tak merytoryczny post już dawno nie pojawił się na naszym forum. Jako taki ani chybi wymaga uwagi merytorycznego ducha lara i penata tego miejsca. Czy jest Pedadog na sali?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: 666 w 28 Listopada 2010, 15:36:02
Tego mi chyba brakowało ostatnimi czasy. Aż sobie zapodam jakiś smakowity odcinek!
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 28 Listopada 2010, 16:33:35
WITAM WSZYSTKICH itd
Ała
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Listopada 2010, 16:39:58
Włóż sobie do uszu po kawałku sera, podobno pomaga.
Może być Wensleydale.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 28 Listopada 2010, 18:11:19
A co z prawicową interpunkcją, psze pani dochtór? Oczy też mam sę zatkać okleiną, względnie ręcoma zasłonić? To czym ja będę patrzył? Nosem? Jak ja katar mam? A?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 28 Listopada 2010, 18:53:18
Jureczka witam, może mniej głośno, za to równie serdecznie. Zapraszam do pisania i mam nadzieję, że podzieli się z nami tymi dwoma odcinkami? A ser, to znaczy dżem na zachętę...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 28 Listopada 2010, 19:50:16
A co z prawicową interpunkcją, psze pani dochtór?

Myślałam, że się już uodporniłeś, nurkując.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 28 Listopada 2010, 19:56:50
A co z prawicową interpunkcją, psze pani dochtór?

Myślałam, że się już uodporniłeś, nurkując.
Na to chyba nie można się uodpornić.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 01 Grudnia 2010, 06:00:48
czepiacie się
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 02 Grudnia 2010, 14:01:00
C(c)zepiacie, nie czepiacie, ale Jaromi mógłby zrucić nam oba odcinki, a nie tylko zrucać, przepraszam, zracać naszą uwagę na ich istnienie. Uwagę mamy i tak zruconą do najwyższego stopnia.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: dział pedadoga w 02 Grudnia 2010, 14:13:14
Czy jest Pedadog na sali?
Jest, wyszedł właśnie z podziwu na salę i przyniósł więcej waty. Hm, nie takie prowokacje tu mieliśmy, a może to zemsta za Ukrainę? ;) Tak czy inaczej - należy się temu przyjrzeć, wróć, przysłuchać.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 02 Grudnia 2010, 22:06:43
To teraz ja się poczepiam. Jureczek to nie Jaromi, chyba, że ten ostatni przeprowadził się  na chwilę do Piły. Zresztą, muzyk by chyba tak nie wrzeszczał, najprawdopodobniej. Nie dotyczy perkusistów.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Grudnia 2010, 06:40:31
Piły
Dlaczego?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 03 Grudnia 2010, 06:49:33
Piły
Dlaczego?
Bo sie wstydzily.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Grudnia 2010, 07:00:56
Piły
Dlaczego?

Właściwe pytanie brzmi - z jakiej okazji. Albo - z kim.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 03 Grudnia 2010, 07:11:04
Swoja droga, to nie macie o tej porze co robic? Ja, jakbym tylko mogl, to bym sobie spal jak susel, a Wy sami sobie te przyjemnosc odbieracie. Ja nie rozumiem, pani dochtor
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bluesmanniak w 03 Grudnia 2010, 07:18:42
Cóż za nielogiczne rozumowanie! Nie wiem, co za archeolog z ciebie wyrośnie :-X
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 03 Grudnia 2010, 07:25:39
Cóż za nielogiczne rozumowanie! Nie wiem, co za archeolog z ciebie wyrośnie :-X
Wyspany ;)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Grudnia 2010, 13:12:15
spanie jest przereklamowane.
i zacznij używać.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Grudnia 2010, 00:06:01
Szczutek ostatnio musi sporo pracować, stąd jego podwyższona obecność na forum ;). To ja proszę, żebyś częściej musiał pracować... Nic tak nie cieszy podczas pisania jakejś pracy, jach "chwilowy, na 5 minutek" odskok na forum. Tylko potem trzeba nadganiać stracony czas...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: szczutek w 05 Grudnia 2010, 21:00:20
Tylko potem trzeba nadganiać stracony czas...
Nadganiac tam... a tam... cicho byc.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: kwas pedadoga w 26 Stycznia 2011, 21:38:01
Wuj Albert wrócił dzisiaj do Patchworku Tematycznego.
Redundowało się ale w fatalnej jakości. Nie wiedziałem czemu ciągle coś pyka i ścisza czasem na kilkadziesiąt sekund, dopóki nie puścili Wuja, w którym Staszkowi Dabackiemu wbija się w czoło pokrętło głośności z eksplodującego telewizora i... działa...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: wieść pedadoga w 29 Stycznia 2011, 20:53:52
Paczłork poprzyciszany zrucony, do tego Krakowskie Archiwa Kabaretowe (z nagraniami, których w innych audycjach nigdy nie słyszałem) i nowa, spora dawka audycji z taśmociągu z niezapomnianego 2005.
Wszystko na R-F.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lutego 2011, 13:01:46
Tu był mój wpis o tym, że pedadog zamiast skakać po wątkach mógłby takie informacje zapodawać w Administratywnych.... A jeżeli nie może tam wejśc, to czas się zalogować, a nie udawać ducha i to nawet nie świętego, co najwyżej oczekującego na beatyfikację.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lutego 2011, 13:08:17
Ba! Był tu nawet mój umiarkowanie (?) złośliwy komentarz do twojego wpisu...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Lutego 2011, 13:20:48
Ba! Był tu nawet mój umiarkowanie (?) złośliwy komentarz do twojego wpisu...
oyey!
Ale mnie ominęło...
Macie gdzieś kopie?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lutego 2011, 13:28:30
Niestety. Gizarmy i halabardy też nie.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Lutego 2011, 13:29:52
Niestety. Gizarmy i halabardy też nie.
A dzidę choć?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 03 Lutego 2011, 13:34:57
Dzidzi też nie.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 03 Lutego 2011, 13:49:21
Wczoraj był Dzień Świstaka. Wszystkie wczorajsze posty trzeba pisać jeszcze raz. Jak jutro będzie to samo, to znaczy, że się zapętliliśmy...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lutego 2011, 15:12:29
Wczoraj był Dzień Świstaka. Wszystkie wczorajsze posty trzeba pisać jeszcze raz. Jak jutro będzie to samo, to znaczy, że się zapętliliśmy...
Czy to oznacza, że świstak może się zapętlić?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 03 Lutego 2011, 15:14:35
Wczoraj był Dzień Świstaka.
Jak to wczoraj???
Dziś jest!!!
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 03 Lutego 2011, 15:21:06
Wczoraj był Dzień Świstaka.
Jak to wczoraj???
Dziś jest!!!
To pewnie i jutro będzie...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2011, 07:00:56
Wczoraj był Dzień Świstaka.
Jak to wczoraj???
Dziś jest!!!
To pewnie i jutro będzie...
amen
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 04 Lutego 2011, 09:45:10
Obejrzyjcie kiedyś film "Dzień Świstaka" i wszystko będzie jasne...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2011, 10:11:15
Obejrzyjcie kiedyś film "Dzień Świstaka" i wszystko będzie jasne...
oglądałem 2347 razy
a jutro jeszcze raz oglądne
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lutego 2011, 10:49:22
A radiobudzik ci co rano zapiewa I got you, bejbe?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2011, 11:17:23
I got you, bejbe?
A właśnie, szukam, ma ktoś?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 04 Lutego 2011, 11:20:36
Budzik, mam, ale nie dzwoni, chyba sie w tym zapętlił.
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 04 Lutego 2011, 12:18:30
Chyba widziałam u Alchemika, w katalogu bluesowym. Jakiś chomik przytargał, a może to był świstak?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 04 Lutego 2011, 12:44:41
Chyba widziałam u Alchemika, w katalogu bluesowym. Jakiś chomik przytargał, a może to był świstak?
Super, ustawię sobie jako budzenie ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 04 Lutego 2011, 13:57:31
U mnie to nie zadziała. Obojętnie o której bym chciał się obudzić to i tak 5 minut prędziej usłyszę: TATA! i zobaczę specyficzny gest wykonany wokół ust oznaczający: PIĆ!
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Stefan w 05 Lutego 2011, 00:05:26
Chyba widziałam u Alchemika, w katalogu bluesowym. Jakiś chomik przytargał, a może to był świstak?
To nie ta wersja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@Ali
Twój kac woła cię tata?
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 05 Lutego 2011, 10:22:18
Jak nie ta? Wczoraj była ta sama.
A były różne? Bo ja kojarzę jeszcze tylko tę z Beavisem i Buttheadem - ktoś kolesi pamięta?

http://chomikuj.pl/Buladag?fid=1553507
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 06 Lutego 2011, 12:31:24
@Ali
Twój kac woła cię tata?
Kac nie robi gestów tylko krzyczy, żeby nie krzyczeć i nie tupać...
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Bruxa w 06 Lutego 2011, 14:39:40
Ty się Ali ciesz, że jesteś jeszcze na tym etapie. Mój osobisty konserwator maszyn biurowych opowiadał, że kumpel z pracy jak słyszy Tata! to automatycznie odpowiada - Ile? ;D
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Ali w 06 Lutego 2011, 22:01:33
Ty się Ali ciesz, że jesteś jeszcze na tym etapie. Mój osobisty konserwator maszyn biurowych opowiadał, że kumpel z pracy jak słyszy Tata! to automatycznie odpowiada - Ile? ;D
Szczęśliwiec! Chciałbym być na tym etapie! Na razie nie przesypiamy nocy być może ze względu na powstający zgryz, a tu drugi KAC* puka na ten świat... Także ufundowałbym każde kieszonkowe za możliwość porządnego przespania się...
* KAC - Kochany A także Cudowny ;) Kiedy prawdziwy kac mi się przytrafił to sam nie pamiętam - ostatnio moja osobista Maryla spakowała torbę, która stoi na widocznym miejscu, a ja i samochód musimy być w każdej chwili gotowi :)
Tytuł: Odp: Przygody Wuja Alberta (wątek archwalny)
Wiadomość wysłana przez: Cezarian w 07 Lutego 2011, 10:19:17
Czyli, wniosek prosty, nasza osobista rodzina zastępcza już wkrótce się powiększy, a o córkę, czy syna? Trzebaby sie zastanowić nad zawodem dla niej/niego... Zgodnie z logiką naszej rodzinki powinno to być: zbieractwo petów, żebractwo, kidnaping, kradzież koni, ze szczególnym uwzględnieniem koników garbusków, wnuczek/wnuczka toaletowy i oczywiście konserwator/ka maszyn biurowych. Inne propozycje?