Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Rodzina Poszepszyńskich => Piosenki => Wątek zaczęty przez: jeti w 12 Lipca 2007, 21:44:46
-
Ratujcie! Szukam na gwałt Hondy (tj. piosenki o niej dokładnie). Pewnie wiecie. Dziadek Jacek śpiewa:
W małym miasteczku pod Fujijamą piękna Japonka mieszkała... itp., itd.
Gdyby ktoś mial to jak zgrać i wysłać jako mp3
-
Ależ wprowadziłeś nerwowy nastrój w temacie i to od samego początku...
Podoba mnie sie! ;D
Piosenkę dostajesz ode mnie w prezencie na mejla... jako zachętę do dalszego pisania na forum.
Zapraszam do dyskusji! ;)
P.S. Śpiewał to Dziadek Jacek? Ja mam inne wykonanie akurat...
-
Przypominam o przestrzeganiu praw autorskich oraz powszechnie panującego nam prawa
(może ktoś się przestraszy)
-
No ta piosenka to jakas hardcorowa wersja - ale spoko. Wprawdzie Dziadek Jacek śpiewał ją trzęsącym się głosem a to jakaś żwawa babeczka. No i byłem przekonany całe życie, że początek jest: "W małym miasteczku" a nie "trzy kilometry"
-
Jeszcze pytam: czy któryś Poszepszyński jeżdził na rowerze?
-
Póki pytasz po dobroci, to odpowiadam, że na pewno Dziadek Jacek. On jeździł na wszystkim, a kiedyś nawet pod cieżarówką. Wózek inwalidzki to taki rower w sumie. A podczas sumy trzeba zachować spokój i powagę, bo inaczej spowoduje to róznicę... w stosunku do innych obecnych.
edit
z litości
-
To może jeszcze mi odpowiecie:
A w którym to odcinku Dziadek Jacek śpiewał tą piosenkę?
-
To ja też zapytam, a co! Zresztą naprawdę nie znam odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie - chyba nawet nowy użytkownik ma dostęp do funkcji Modyfikuj?
No co sie tak patrzycie, ja naprawdę nie wiem, nigdy nie byłam nowym użytkownikiem, za stara na to jestem...
A wracając do początku, to w Makabrze i Współczuciu Zembaty podaje wersję "Trzy kilometry za Fudżijamą...", więc skargi i wnioski proszę kierować do niego... Albo zapisać w książce życzeń i zażaleń w dowolnym WuEsEsie ;D
-
Za to sam Zembaty nie tak dawno, na koncercie śpiewał:
Trzy kilometry z Yokohamą
I nagranie takiej wersji także zarówno posiadamy.
-
Wow!
Zaczęło tu straszyć! :o
O ile nie brać pod uwagę krążących tu od zarania wampirów, demonów, czarnych kotów, dłoniogłowców, gadających żab...
Edit: Jakby przestało... :-[
To chyba dlatego, że znowu zaczęliśmy się bawić gwiazdkami...
-
Za to sam Zembaty nie tak dawno, na koncercie śpiewał:
Trzy kilometry z Yokohamą
I nagranie takiej wersji także zarówno posiadamy.
Posiadamy? Jak? Co? Gdzie? Ja chcę! ;D
-
To ja też zapytam, a co! Zresztą naprawdę nie znam odpowiedzi na to nurtujące mnie pytanie - chyba nawet nowy użytkownik ma dostęp do funkcji Modyfikuj?
No co sie tak patrzycie, ja naprawdę nie wiem, nigdy nie byłam nowym użytkownikiem, za stara na to jestem...
Nowy uzytkownik ma dostęp do "modyfikuj", a nie ma do "usuń", sam się na tym przejechałem, gdy byłem nowy :)
Skoro jeti wysłał posta to już po tak zwanych ptakach (dzikich krzewów), nie skasuje go...
Trzeba by zmienić uprawnienia nowego i dać mu możliwość usuwania swoich postów (albo i nie...).
-
ja bym mu dał dostęp do 'usuń', bo jeśli zrozumie swój błąd (jakim niewątpliwie jest napisanie na naszym forum) to będzie mógł się jeszcze z tego wycofać...
(post należy traktować z przymrużeniem oka ;))
-
Skoro jeti wysłał posta to już po tak zwanych ptakach (dzikich krzewów), nie skasuje go...
No właśnie. Pamiętacie może jakich krzewów były ptaki? Kojarzy mi się że raczej kolczastych ale to głupio brzmi, więc chyba nie :)
-
Pamiętacie może jakich krzewów były ptaki? Kojarzy mi się że raczej kolczastych ale to głupio brzmi, więc chyba nie :)
Ptaki z ciernistych krzewów.
-
Tak ale bez z ;D
Ptaki ciernistych krzewów. Ach, Richard Chamberlain, czyli Szogun w roli księdza po przejściach (a raczej w trakcie)... Ciekawe, czy dzisiejsza TVP zdobyłaby się na powtórki?
-
Ach, Richard Chamberlain, czyli Szogun w roli księdza po przejściach
E tam shogun.Rachel Ward w roli Meggie Cleary palce lizać!
Jakoś tak zimą była powtórka,na tele 5 czy puls tv,albo coś koło tego
-
Nie wiem o czym ten wątek traktuje, więc pojade uniwersalnie
Precz z Chamberlainem oraz Balcerowicz musi odjeść
-
Precz z Chamberlainem
Racja! Nie chcemy drugiego traktatu w Monachium! Nicea nam wystarczy...
Anschluss Sudetenlandu do Bundesrepubliki zupełnie by mnie nie satysfakcjonował. Znacznie bliżej mam do Czech.
http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/2WWmunich.htm (http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/2WWmunich.htm)
Po za tym, co to za oferta "Przywożę wam pokój"? Mnie interesują co najmniej trzy pokoje z kuchnią.
A kto to jest Balcerowicz?
-
To może jeszcze mi odpowiecie:
A w którym to odcinku Dziadek Jacek śpiewał tą piosenkę?
i owszem i owszem - KAPIEL GRZEGORZA
:)
-
Precz z Chamberlainem
Po za tym, co to za oferta "Przywożę wam pokój"? Mnie interesują co najmniej trzy pokoje z kuchnią.
A potem sie dziwią, że zorientowanych inaczej Chamberlainów nie lubią. Jak się ma wątłe barki, a w zasadzie barek, to się nie bierze na nie całego pokoju. Hitler przewidział, że cena m2 pokoju strasznie pójdzie w górę i chciał sobie zdobyć jak najwięcej metrażu życiowego. No i przeinwestował z tą developerką ;D
-
A potem sie dziwią, że zorientowanych inaczej Chamberlainów nie lubią. Jak się ma wątłe barki, a w zasadzie barek, to się nie bierze na nie całego pokoju. Hitler przewidział, że cena m2 pokoju strasznie pójdzie w górę i chciał sobie zdobyć jak najwięcej metrażu życiowego. No i przeinwestował z tą developerką ;D
No ba. Najlepszym przykładem hala zgromadzeń którą Adolf zamiarował machnąć w Berlinie, o średnicy - bagatela - 250m. W sumie szkoda że się nie zajął takimi rzeczami zamiast wojną swiatową.
-
...Adolf zamiarował machnąć w Berlinie...
Adolf? Ten brunet?
-
Tak, ten czarny.
-
Tak, ten czarny.
Eee tam, najwyżej brunatny... Nie z nami te numery, brunet...
-
Jako "Nowy" chciałbym tylko nieśmiało wtrącić do dyskusji słowa podziwu - takich pokręconych odejść od głównych tematów wątków jak na tym forum to nigdzie dotąd nie widziałem, nawet w sejmie. Szakunec! :o
-
No chłopie, to dopiero jest off topic ;D
Liczymy na dalszą owocną współpracę, nieźle kolega rokuje :D
-
Jako "Nowy" chciałbym tylko nieśmiało wtrącić do dyskusji słowa podziwu - takich pokręconych odejść od głównych tematów wątków jak na tym forum to nigdzie dotąd nie widziałem, nawet w sejmie.
Gdzie,co?Przecież tu u nas wszystko zawsze rzeczowo i na temat.
Chyba.
-
Jako "Nowy" chciałbym tylko nieśmiało wtrącić do dyskusji słowa podziwu - takich pokręconych odejść od głównych tematów wątków jak na tym forum to nigdzie dotąd nie widziałem, nawet w sejmie. Szakunec! :o
Dlaczego nieśmiało? U nas można bez ogródek pojechać po bandzie i po całości. Można też owijać w bawełnę, lecz jest to już nieco wyższa szkoła jazdy. Tak czy inaczej, prędzej czy później, w każdym przypadku, po prostu "czeski film" - nikt nic nie wie.
-
... ogródek...
O ogródku (i innych krematoriach) to w innym wątku
-
Acha... Znaczy się mogę bez krępacji skwitować odpowiedź poprzednika/czki cytatem z Andrusa "A bażant!"? Fajnie! Już się czuję mentalnie zadomowiony! ;D
-
Acha... Znaczy się mogę bez krępacji skwitować odpowiedź poprzednika/czki cytatem z Andrusa "A bażant!"? Fajnie! Już się czuję mentalnie zadomowiony! ;D
Akurat abażant to z Salonu.
Takiego bardziej niezależnego.
A poza tym pisz pan to zażalenie i nie bądź pan rura.
-
Akurat abażant to z Salonu.
Takiego bardziej niezależnego.
Z salonu to może być także abażur i to niezależnie od tego, czy niezależny, czy z kuchnią, nawet jeśli kuchnia jest ślepa i nie widzi, że salon ja zdradza z przedpokojem.
Dodajmy do tego, że a-bażur jest także znanym architektonicznym motywem dekoracyjnym zewnętrz arabskiego renesansu, wykorzystywanego zwłasza przy odwzorowywaniu nagich postaci ludzkich i zwierzęcych.
-
A-bażur? Skoro arabski to chyba raczej al-bażur (z charczącym "er").
-
A-bażur? Skoro arabski to chyba raczej al-bażur (z charczącym "er").
Charczące "er" to pewnie jest najbardziej podczas podrzynania gardła?
Chodzi mi oczywiście o rytualne składanie ofiary z barana, podczas to którego baran jest uczony wymawiania sława a(al)-bażur.
-
Jak to w na pustynii. Też byś barany z sadystyczną przyjemnością zarzynał, gdybyś musiał je jeść co dzień: na śniadanie baranina na wunglach, na obiad baranina na wunglach, na podwieczorek baranina na wunglach, na kolację baranina na wunglach. Koszmar!
-
Jak to w na pustynii. Też byś barany z sadystyczną przyjemnością zarzynał, gdybyś musiał je jeść co dzień: na śniadanie baranina na wunglach, na obiad baranina na wunglach, na podwieczorek baranina na wunglach, na kolację baranina na wunglach. Koszmar!
A baran z dżemem?
Palce lizać!!!
-
A baran z dżemem?
Palce lizać!!!
Niechętnie się z kol. Fasiol zgodzę.
Ale naprawdę bardzo niechętnie.
-
Niechętnie się z kol. Fasiol zgodzę.
Ale naprawdę bardzo niechętnie.
Coś kolega dzisiaj w swoiej chęci zgody bardzo niechętny?
Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało dwuznacznie, ale na pustyni mają także kozy. Koza z dżemem, to dopiero palce lizać.
-
Coś kolega dzisiaj w swoiej chęci zgody bardzo niechętny?
Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało dwuznacznie, ale na pustyni mają także kozy. Koza z dżemem, to dopiero palce lizać.
Koza nie!
Zdecydowanie!
Nie ten klimat!
Zresztą wszystkie kozy się spaliły.
-
Tak, tak, kozy podobno bardzo łatwo palą się ze wstydu... ;)
-
A koza z nosa też może się zawstydzić? Chyba jak publicznie wyjdzie ze swojej kryjówki, to jest wstyd?
-
A koza z nosa też może się zawstydzić? Chyba jak publicznie wyjdzie ze swojej kryjówki, to jest wstyd?
Koza z nosa w naszych stronach nazywa się gil.
Broń Boże to nic osobistego
-
A koza z nosa też może się zawstydzić? Chyba jak publicznie wyjdzie ze swojej kryjówki, to jest wstyd?
Koza z nosa w naszych stronach nazywa się gil.
Broń Boże to nic osobistego
Udaję, że nie widzę i twierdzę, że pali się jak koza (ze wstydu).
U was to nawet lekarze nie chcą pracowac. To już przesada z tą oszczędnoscią.
-
...
U was to nawet lekarze nie chcą pracowac. To już przesada z tą oszczędnoscią.
W sumie, jeżeli ci mordercy w białych kitlach przestaną pracować to ocalą parę istnień ludzkich, no ale parę niewinnych może ucierpieć, bo czasami (mimo usilnych starań i najprawdopodobniej przez przypadek) udaje im się kogoś wyleczyć...
Ale szykuje się dla ciebie fucha cywilisto - będziem pozywać.
Zmień specjalność - idą złote czasy dla pozwów cywilnych
-
Ale szykuje się dla ciebie fucha cywilisto - będziem pozywać.
Zmień specjalność - idą złote czasy dla pozwów cywilnych
W twarz? Ci chemicy to zawsze coś naknocą. Katalizator by wam sie przydał.
-
Ale szykuje się dla ciebie fucha cywilisto - będziem pozywać.
Zmień specjalność - idą złote czasy dla pozwów cywilnych
W twarz? Ci chemicy to zawsze coś naknocą. Katalizator by wam sie przydał.
Znam taką jedną chemiczkę, obecnie emerytowaną. Ma już pod dziewiąty krzyżyk nieomal i w wyniku licznych analiz i szeregu reakcji przeprowadzanych na sobie łatwiej jest jej zmierzyć poziom krwi w alkoholu, niż na odwrót. Nawet, jak jej będą chcieli dać nobla za dwadzieścia lat dopiero, to pewnikiem dożyje - jest lepiej zakonserwowana, niż mumia, czy struktura administracyjna większości spółdzielni mieszkaniowych.
-
Maciej Zembaty to niebanalny artysta, który swoją twórczością już od lat 70. lansuje "czarny humor", a także popularyzuje twórczość kanadyjskiego barda i poety, Leonarda Cohena. "10 New Songs" i "Dear Heather" to dwie najnowsze płyty Cohena, bardzo w Polsce popularne, niezmiennie goszczące wśród płyt rozchodzących się w największych nakładach, a poszczególne utwory znajdują swoje miejsce na listach przebojów. Do popularności kanadyjskiego barda w naszym kraju niewątpliwie przyczynił się Maciej Zembaty, który od lat 70. ubiegłego wieku tłumaczy i śpiewa większość ballad swojego Mistrza (m.in. "Wspomnienia", "Ballada o Zuzannie", "Tańcz mnie po miłości kres", "Alleluja"). Wcześniej znany jako satyryk, do dziś kojarzony z "czarnym humorem" ("Ballada o Imogenie", W prosektorium", "Onuce", "Uszy"), radiowymi słuchowiskami ("Rodzina Poszepszyńskich", "Dreszczowisko").
Elżbieta Dębska pochodzi z Wrocławia, tam też ukończyła średnią szkołę muzyczną oraz wyższą szkołę teatralną. Po studiach przeniosła się do Warszawy, gdzie pracuje jako aktorka i piosenkarka. Zagrała w kilkunastu filmach fabularnych i spektaklach Teatru Telewizji, które reżyserowali m.in.: Jan Jakub Kolski, Janusz Kondratiuk, Krzysztof Zanussi. Przede wszystkim jednak Ela śpiewa i gra na gitarze. Od wielu lat współpracuje z Maciejem Zembatym, z którym koncertuje i nagrywa płyty, śpiewając piosenki Leonarda Cohena. Przygotowuje się również do nagrania albumu z własnymi utworami.
-
Dostawa piasku na pustynię?
-
Dostawa piasku na pustynię?
Lub przelewanie z próżnego w puste.
-
Dostawa piasku na pustynię?
Piaskować, to powinno się już w lipcu!
-
Karoserię można piaskować nawet w lipcu.
A kminkiem można po oczach piaskować?