W trosce o najmłodszych obywateli (i potencjalnych wyborców), urzędnicy UE wprowadzili szereg zakazów, które mają zabezpieczyć dzieci przed przedwczesnym zgonem. I tak, zakazane będzie (m.in.) szczotkowanie pod włos (może to uszkodzić cebulki, a w konsekwencji doprowadzić do niezdania matury), sikanie na stojąco (rozbryzgowa bomba ekologiczna), odmawianie porannego pacierza (dzieciom nie powinno się niczego odmawiać).
„Szczególno trosko” otoczono uczniów. I tak – od pierwszego stycznia nie wolno będzie ich oceniać, wymagać zadań domowych czy przygotowania do lekcji. Uczniowie będą sami wybierali czy i czego chcą się uczyć. Promocja będzie następowała automatycznie, a ocena będzie zależna od frekwencji.
Projekt liczy 16324 pozycje, regulujące wszystkie aspekty życia. Za niepodporządkowanie karani będą rodzice odebraniem praw rodzicielskich, a same dzieci umieszczane będą w specjalnych, unijnych ośrodkach szkolno wychowawczych, najzdolniejsi zaś będą odbywać staże w unijnych urzędach, z perspektywą dożywotnich posad