Rodzina Poszepszyńskich - fanklub im. Kaprala Jedziniaka
Przerażająca Tfurczość Własna => Podforumeczko Stefana Bolcmana - Re-reaktywacja => Wątek zaczęty przez: deepblue w 20 Października 2007, 21:20:17
-
Towarzysze i towarzyszki
Ze względu na zainstniałą sytuację polityczno-społeczną proszę o nieagitowanie wyborcze na łamach niniejszego forum. Ale jak wynik wyborów znowu nas rozczaruje, - reaktywujemy stowarzyszenie psie pole i wejdziemy do parla,mentu. co wy na to ?
KapraL Jedziniak
-
Towarzysze i towarzyszki
Już sam ten zwrot, jest agitacją... ;)
-
Zacznijmy może od ustalenia pewnej kwestii:
Co to znaczy "rozczaruje"? ;D
-
O matko!
Dopiero teraz zauważyłem, że moderator wdarł się moje pod-forum!
Pewnie się bał antyagitować gdzie indziej :D
-
Towarzysz STefan dziś w ogóle moim zdaniem nie powinien się odzywać. Nawet jego avatar ma zapewne kontekst politiczny, o słowach nie wspominając. wszystko co napiszesz moze byc użyte przeciwko tobie... ;)
-
Towarzysz STefan dziś w ogóle moim zdaniem nie powinien się odzywać. Nawet jego avatar ma zapewne kontekst politiczny, o słowach nie wspominając. wszystko co napiszesz moze byc użyte przeciwko tobie... ;)
Muszę donieść, niestety, że Stefan jako człowiek komisji wyborczej musi zachować milczenie agitacyjne. W przeciwnym wypadku nie może marzyć o awansie do komisji śledczej, choćby w sprawie Orlenu, nie mówiąc już o tej dotyczącej seksafery. To powoduje, że jego agitacja ma kontekst zupełnie niepolityczny, niezwiązany z wyborami, a jeśli już, to dotyczy jedynie sposobu prowadzenia się oraz preferencji pozostałych członków komisji. Jego kompetencje jako męża zadufania pozostają także poza wszelkimi podejrzeniami.
-
No ba! Któż mógłby w nie wątpić? Stefan to nie Stefan. Stefan to instytucja.
-
A cisza trfa...
-
To na pewno sprawka Stefana ;D
-
Oczywiście że Stefana. Pewnie mu te opadnięte ręce wpadły do urny i spowodował tym zator we wrażej komisji.
Choć z drugiej strony może to wina Maurycego który podpisał się swoim atramentem sporządzonym wg receptury p. Nobla.
Albo Grzegorza, który ukradł karty wyborcze (jako papier toaletowy)
Albo dziadka Jacka który niechcący zakleił dżemem szczelinę urny wyborczej
-
Albo usiadł na kluczu do szafy pancernej i nie mogli się dostać do list. ;D
A tak poważnie, to ja mu współczuję, to ciężka fucha jest. Wbrew pozorom.
-
Zgadzam się, siedzenie na kluczu w dodatku sterczącym pionowo, to najprawdopodobniej męczące zajęcie. ;D
-
To będzie off topic, bo cisza się skończyła ale... zawsze* chciałam to zacytować w tym kontekście:
ROMANES EUNT DOMUS!
;D
edit: jak mnie będziesz poprawiał, Cezarian, to pamiętaj, że liczba pojedyncza, nie mnoga ;)
______________________________________
*zawsze = jakieś dwa lata
-
Czyli "Romanie go home"? A jeszcze lepiej: "Romanie na drzewo, skoro twoi przodkowie z niego jeszcze nie zeszli" ;D ;D ;D
-
i PO wyborach, już nie będzie "Leppiej", ani nawet "Millej"
-
Właśnie wróciłem
Wygrali ci co mieli (moralnie) wygrać
Ja zachowałem bezstronność (jestem z siebie bardzo dumy)
Nic nie fałszowałem
Nic nie mataczyłem
Paczki prosze przesyłać zo Załęża
A jeszcze bardziej cieszy mnie skala popracia dla pewnych ugrupowań, co to były w "rzuńdzie"
Tera już mogie, bo cisza się skończyła!
-
Twoja wypowiedź jest jawnym atakiem na LiSy, co ci zrobiły te niewinne zwierzątka? Zazdrościsz, bo też byś chciał pracować za sex, albo mieć ojca, który się wykluł z jaja ? ;D ;D ;D
-
A jeszcze bardziej cieszy mnie skala popracia dla pewnych ugrupowań, co to były w "rzuńdzie"
Słownie jeden koma procent ;D
Po ostatecznym przeliczeniu głosów może sie jeszcze okazać, że tyle to oni mają do kupy na spółkę. Wszak to się wszystko mieści w granicach błędu statystycznego :D
-
Jeżeli do tego dojdzie, to pewnie Romka Frankensteina odłączą od respiratora. ;D
-
Aaa... TO ŻYJEEEEEEEEEE!!!