No i bęc. Idzie nowe, panie idzie nowe. Otóż:
* Od końca stycznia mamy się meldować 1x w biurze na naszym Mordorku, zaś...
* Od końca kwietnia już2x.
Miała być stosowana najpierw marchewka a potem kij, ale z braku marchewki pozostała metoda "dobre słowo i kij"
No i teraz tak: 1x to własciwie byłem zawsze. W lecie to rowerowałem niemal codziennie. Ale... ponoć jest plus minus tyle Strrrasznego Wirrrusa co w 2021 a wtedy kładziono nam łopatą do głów: NIE WYCHODŹCIE Z DOMU BO UMRZECIE ZARAZ ZA PROGIEM. To wobec tego pojawia się pytanie: kiedy rzeczywistość rozchodziła się z tymi sugestiami? Wtedy czy teraz?