Ja już nic nie myślę...
No przy takiej temperaturze to w zasadzie nic dziwnego.
Za to najprawdopodobniej nie jesteś trollem. U Pratchetta trolle myślały tym sprawniej, im były lepiej schłodzone, w warunkach normalnych miały IQ jak Internet Explorer (raz, dwa, trzy, eee, dużo...). Nic dziwnego w sumie, mózg oparty na krzemie lubi mieć chłodno
A ja mam jeszcze inaczej. Już od 37 zapominam, jak się nazywam, za to jak przekroczę 39 i zbliżam się do czterdziestu to wtedy uzyskuję nadprzyrodzoną jasność umysłu, wszystko staje się proste i oczywiste, życie, wszechświat i cała reszta... Ciekawe, czy przy 42 uzyskuje się satori? To by wiele tłumaczyło