ISU, czyli Międzynarodowa Unia Łyżwiarska postanowiła w końcu podjąć zdecydowane kroki, aby łyżwiarstwo figurowe przestało być najgorszą i najnudniejszą zimową dyscypliną sportową. Początkowo planowano wprowadzić, na wzór walk bokserskich, liczenie celnych ciosów, jednak zwyciężyła koncepcja wykonywania przejazdów i akrobacji na czas, kto szybszy ten pierwszy. „Skoro udało się w szachach błyskawicznych, nam także się uda” twierdzi przedstawiciel ISU. Co warto podkreślić, stanowisko Unii poprali przedstawiciele łyżwiarstwa szybkiego i short tracku, a nawet, choć z zastrzeżeniem, aby nie wprowadzać sztafet, reprezentanci łyżwiarstwa synchronicznego.