A propos win toskańskich, to jednak możliwość degustacji, a następnie pojechania jak człowiek samochodem do następnej winniczki ma swoje zalety. 0,5 promila. Dlaczego u mas to komuś przeszkadza? I nikt nie krzyczy, nie woła, żeby dostosować nasze prawo do starych państw unijnych?
Aha, tylko nie przy basenie. Zwiedzać trzeba.