Wręcz przeciwnie! To nie znaczy, że u mnie piątek, tylko że poniedziałek dotarł dzisiaj bardzo wcześnie i to od razu przez salę. Chyba jednak dobrze, że to była sala sądowa, a nie szpitalna. Jednak zupełnie nie podzielam waszego pesymizmu w sprawie poniedziałku. Jest to kolejny poniedziałek naszego życia i postarajmy się go pięknie przeżyć. NIe mówię tylko o treningu, bo ja chyba zacznę dopiero od czwartku, ale jednak.