Straszna wieść!!!

[Bruxa]

Wiesz, nie jestem pasjonatką tematu i chyba nie umiałabym odróżnić w gąszczu smug kondensacyjnych, które to chemtrailsy.
Tu co trzy minuty albo coś z Okęcia startuje, albo ląduje...

Zresztą, przy autostradzie i naszym zawiesistym, piastowskim powietrzu, to chyba nie zrobiłoby jakiejś szczególnej różnicy.

A pani się zapatrzyła w Mistrza Szyszkę?
On takie coś słał za poprzedniej kadencji do swojego poprzednika na ministerialnym stolcu.

[Bruxa]

A JAK TAM UCHO?!?

[Bluesmanniak]

Wróciło stereo, ale jakość dźwięku w lewym kanale jakbym miał przebitą membrane głośnika! Niektore dzwięki metalicznie zniekształcone, zgrzytają... Słabo i nie wiadomo o co chodzi, człowiek-zagadka

[Bruxa]

To może idź do mechanika?

[Bluesmanniak]

Raczej do akustyka, najlepiej w Tonsilu

[Cezarian]

Weź takiego i na chwilę zostaw. Nie dość, że Korę załatwił, to przy okazji sobie ucho. Może za głośno śpiewałeś o słońcu świecącym pilotom w oczy?
A co do wynurzeń Magdy Umer, to owszem ciekawe to wszystko, tylko ja jakoś nigdy u Kory tego ukochania poezji nie widziałem. Nie żeby mnie jej osobowość za mocno zajmowała, ale też jeśli chodzi o tematy poetyczne, to nie dała po sobie poznać.

[Bruxa]

Może za daleko stałeś?

Ja też Korę pamiętam głównie na ostro, ale coś z tych wcześniejszych lat jednak zostało i w tych ostrych tekstach. Inaczej nie byłyby takie nieprzemijające.

Nie mówiąc już o mojej ulubionej interpretacji wiersza jednej noblistki. Pani od polskiego nie udało się tak klarownie przekazać, co poeta miał na  myśli.

[Cezarian]

No tak, ale za teksty odpowiada w większości pewien Jackowski, a nie Jackowska.

[Bruxa]

Ale jeszcze trzeba zinterpretować, co poeta miał na myśli.

[Cezarian]

Ale jeszcze trzeba zinterpretować, co poeta miał na myśli.

Interpretować to sobie może każdy. Napisać trzeba.

[Bruxa]

Oj, chyba nie każdy tak samo.
Zresztą spora część śpiewających poezję śpiewa nie swoją, na szczęście.

[Cezarian]

Oj, chyba nie każdy tak samo.
Zresztą spora część śpiewających poezję śpiewa nie swoją, na szczęście.

Mela, kręcimy się w kółko. Kora nie śpiewała poezji. Chyba nigdy. Śpiewała Jackowskiego, świetnie i za to należy jej się szacunek. Za resztę - każdy moje mieć swoje zdanie - według mojej wiedzy nie.

[Bluesmanniak]

Że co??? O co wy się tak spieracie??? Bo coś słabo słyszę... A bluesa czujecie?

[Bruxa]

Nic dwa razy się nie zdarza.

Różnie czujemy poezję i tyle.

[Bluesmanniak]

I tak macie szczęście - ja poezji w ogóle nie czuję...