A "howgh" nie należy tłumaczyć na polskie "k...wa"? Chociaż chyba nie... Za rzadko się go używa...
I najczęściej na powitanie. Trudno do każdego mówić per "k..wa"?
Z nimi to raczej można pojechać, ale to już chyba kiedyś było w wątku sportowym.
Było, ale potem Stefek gdzieś pojechał?
A "howgh" nie należy tłumaczyć na polskie "k...wa"? Chociaż chyba nie... Za rzadko się go używa...
I najczęściej na powitanie. Trudno do każdego mówić per "k..wa"?
Nawet jak się samo ciśnie na usta , jak mnie po przyjściu do pracy.
Odnalazłem te drugie znaczenie:
oznaczająca tyle co: rzekłem,
służąca nadaniu dobitności czemuś, co się powiedziało.
Więc Mela, swobodnie, nie krępuj się: nadawaj, a nawet naddawaj dobitności.