Prze-ra-ża-ją-ce dla mnie jest nie to o czym my tu piszemy od kilku dni ale to jak bardzo wprost
Ale trudno, jedźmy, nikt nie woła...
Jedynym więc wyjściem jest zadowolenie siebie.
I tu kolega dotknął sedna problemu. Jeżeli jest jakiś (tfu!) cel forum, to właśnie taki, nie ma co ukrywać. Nawet, jeśli, jako przykładowy forowicz, przychodzę tu z misją krzewienia literatury, kultury, języka, bla, bla to najwyżej z dwóch egoistycznych powodów: z potrzeby publiczności i po to, żeby mieć na tej planecie choć parę osób więcej, których będzie miło posłuchać, tyle, że ja akurat nie muszę mieć tych osób zliczonych odpowiednim licznikiem ani być do tego spozycjonowanym. Może dlatego, że nie na ilości mi najbardziej zależy.
pseudoanarchii Pedadoga,
Wielkie dzięki za podrzucenie nowego określenia, dzięki któremu może uda mi się wyskoczyć z worka Cezara
. Bo ja wprowadzę anarchię, choćby siłą ale wprowadzę
Jeżeli ripostuję na próby prostowania nowych, "terrrroru", wulgaryzmy, szczególnie wobec nowych użytkowników to te riposty to wszystko co chcę i mogę w tej sprawie zrobić. Bo bynajmniej nie chodzi mi o zmienianie ripostowanego ale o zdystansowanie się do jego wypowiedzi, szczególnie w oczach tych nowych. Chodzi mi o to, żeby widzieli, że tu jest kolorowo i że każdy potraktuje go inaczej i że nie jest "sam wobec reszty".
Nie bez powodu Urna w swych utopijnych założeniach jest bardziej anarchistycznym "zsypem", "zbiorem głosów" niż pracą zbiorową. Próby wprowadzenia tam totalnej anarchii na razie palą na panewce bo wtedy kiepsko byłoby z jej regularnością.
"Porządkowaniu wątków" też jestem bardzo przeciwny (jak każdemu grzebaniu w historii) i to też wszystko co mogę w tej sprawie zrobić - być przeciwnym. No może jeszcze napisać, że to forum, to nie encyklopedia, w której się szuka informacji, więc bałagan niczemu nie zaszkodzi, za to jest twórczy. A pomysły na jakieś zbiory informacji dla przyjezdnych były omawiane nawet niedawno i myśleliśmy o zupełnie innej ich lokalizacji.
Ów wpis miał oczywiście na celu samozadowolenie lub, chociażby, zbliżenie się doń.