Niespodziewanie (dla mnie) ekspertem "od Namysła" okazał się... JAROMI
Oto co udało się ekspertowi wydobyć z myślodsiewni własnego umysłu:
Faktycznie śpiewał Ptaszyn swój tekst do kompozycji Namysłowskiego,
pt. "Pod dobrą datą", lub też "Pod dobrą godziną" (różnie był ten utwór
tytułowany). Niestety - nie mam tego nagrania, ale mam trochę tekstu,
też nie bardzo pamiętam czy jest on kompletny - chyba jednak nie...
Miał chałupę i grunta
Pod Kolumną Zygmunta
I maj mu przemijał za majem
Zanosiło się na lato
Gdy pod dobrą tą datą
W Sopocie przy molo
Z wiolonczelą się zgłosił
I pierwszy raz solo
W pawilonie przy molo
Z niezwykłą precyzją wykosił
Pozbiegali się jazzmani
"Rany Julek! Co się dzieje
To sprawa nieczysta!
Oj, rokuje nadzieje
Ten prześliczny wiolonczelista"
Pełno w prasie o nim wzmianek
Pisze Ibis, pisze Panek
I inni faceci, jak leci
A niektórzy - bywa - z zawiści
zmyślą setki andronów
Opadną biedaka
Jak kolonia gawronów
W ogóle nie dając pardonu
Lecz gdy pod dobrą jest datą
Machnie ręką i na to
Kłopoty za płoty
I muzyczka z głośniczka (złośniczka?)
I już się nie czuje garbato