Co kolega w taki żargon popada?
Jak Grzegorz zaczynał pracować, to na budynku było napisane tepsa. Teraz pracuje w oryndżlabs, chociaż się nie przeprowadzał. Nju też jest oryndż, ale tak samo nie jego broszka, jak kody, bo on jest magik od pakietów w sieci, warstw, optymalizacji przesyłu i takie tam. Czasami od innych rzeczy, ale musiałabym was rozstrzelać, jak bym powiedziała, od jakich. Ale generalnie od tego, żeby telefony gadały, a w internecie wyświetlały się obrazki i literki. I żeby się pornole gładko ściągały, bo nic tak nie frustruje abonenta, jak konieczność wbicia kodu captcha w samym środku akcji...