Refleksja na dziś

[Bluesmanniak]

Zgadza się, on ma od dawna przechlapane. Ale ty też uważaj - masz mniej niż 0

[Fasiol]

Przepraszam, ja trochę nie w temacie i jako nowy. Stefan ma jakieś takie liczby +12/-65535, Fasiol +65535/-5, Cezarian +65535/-17. To oznacza jakąś reputację? No bo jak tak, to Stefan ma tu przechlapane  .

To są słoiki z dżemem. Czyli coś jakby właśnie reputacja.

[Bluesmanniak]

No, czyli palce lizać

[Cezarian]

Wituary, jedyną osobą na forum z reputacją jesteś Ty. My już dawno ją straciliśmy. Jesteśmy ofiarami własnej zachłanności na dżem w słoikach, których nie potrafimy otworzyć.

[Wituary]

No to faktycznie mam przechlapane. I najgorsze, że ja też lubię słoiczki z dżemem.

[Cezarian]

No to faktycznie mam przechlapane. I najgorsze, że ja też lubię słoiczki z dżemem.

A widzisz, wszyscy daliśmy się złapać na lep dżemu.

[Stefan]

Dżem z dżemem - palice lizać...

[Bluesmanniak]

No wreszcie! Mało odkrywcza ta refleksja, ale jest

[Cezarian]

No wreszcie! Mało odkrywcza ta refleksja, ale jest

Tylko strasznie późno, od 4 czekam na refleksję, a tu nic. W końcu poszedłem spać.

[Bruxa]

To za karę dostaniesz drugą. Tak sobie myślę albowiem, że 12 (słownie: dwanaście) stopni na plusie w lutym to nie jest normalne. Nawet we Wrocławiu.

[Cezarian]

To za karę dostaniesz drugą. Tak sobie myślę albowiem, że 12 (słownie: dwanaście) stopni na plusie w lutym to nie jest normalne. Nawet we Wrocławiu.

Oczywiście, że nie jest. To wina tego cholernego (EV) premiera! Nawet za Jana Kazimierza, który, zgodzimy się, nie był najlepszym królem i Polsce ówcześnie nie najlepiej się wiodło (np. nie weszła do UE), takie anomalia się nie zdarzały. Nawet we Wrocławiu, w którym długo było gorąco za sprawą wojny 30-letniej.

[Bruxa]

Wrocław do Unii nie wszedł mimo europejskiego potencjału przez tego cholernego Chrobrego. Po jaki grzyb on te zasieki na Odrze ustawiał?

[Cezarian]

Wrocław do Unii nie wszedł mimo europejskiego potencjału przez tego cholernego Chrobrego. Po jaki grzyb on te zasieki na Odrze ustawiał?

W Budziszynie raczej. A Budziszyn wszedł...

[Stefan]

Idzcie spac.

[Bluesmanniak]

Ale jak tu drzemać (w miejscu publicznym),  gdy zakochani na niebie jeszcze dokazują?