Czy ty pracujesz w prosektorium? I czy było to nad ranem
Prosektorium? Czasami studenci tak pewnie myślą...
Nie było to nad ranem. Wszystko odbylo się w świetle dnia. Motocyklista (38 lat) uderzył głową o słupek od znaku. Kręgosłup w odcinku szyjnym zniszczony, ale ze względu na wiek i ogólny dobry stan zdrowia odcinek lędźwiowy byl, że tak powiem, "palce lizać".
Kręgosłup został zbadany pod kątem wytrzymałości, uszkodzony przez lekarza (ach, jakie piękne blyszczące narzędzia wyciągnął do tego! docenić to może chyba tylko Stefan), znowu przebadany, a następnie poddany stabilizacji za pomocą płytek i śrub. Po stabilizacji ponowne badanie i próba oceny stopnia poprawy kręgosłupa uszkodzonego stabilizowanego w porównaniu do uszkodzonego niestabilizowanego w odniesieniu do kręgosłupa nieuszkodzonego. Proste? A jakże ociekające krwią i czymś takim jasnym...