Refleksja na dziś

[Cezarian]

nie lubię wszystkich świętych (od niedawna)
łopatą cza?

Przepraszam cenzurę jednego słówka, ale nie miejsce na nie tutaj.
A mówiąc zupełnie poważnie, to rozumiem dlaczego napisałeś "od niedawna". Jestem w podobnej sytuacji, i to zarówno "od dawna", jak i - po raz drugi, "od niedawna". Jednak czy nie można na to święto spojrzeć w sposób, który zakłada spotkanie, współnotę nas i naszych rodzin z drugiej strony? Ja przynajmniej tak to traktuję i dlatego lubię to święto. A widok cmentarza tonącego w świetle lampek wieczorem to jeden z moich ulubionych, widoków, idealnych do chwili refleksji.

Rozumiem.

Aczkolwiek.
Mnie bardziej przeszkadzają palanty przebierające się dzień wcześniej za dynie i zalewające pałę w tzw. pubie (dawniej: knajpa). Nie bardzo mnie to konweniuje z nastrojem święta.

O, tego nie cierpię bardziej.
I sorki za ev

I tu zgoda.

[Bruxa]

Właśnie wywaliłam za drzwi <ev> kolędników. Razem z ich zdziwioną serdecznie mamusią.
Ja wiem, że tu nie wątek o agresji, ale IMHO, oni stoją dokładnie tam, gdzie mordercy rodzimego świętego Mikołaja. 

Jak ktoś ma ochotę zalać pałę przebrany za kościotrupa, niech zalewa. Ale niech mi kurwa mać da w spokoju pokontemplować te światełka.

[Cezarian]

Jak ktoś ma ochotę zalać pałę przebrany za kościotrupa, niech zalewa. Ale niech mi kurwa mać da w spokoju pokontemplować te światełka.

Nie żeby Tobie było wolno, a Stefkowi nie, ale muszę to powiedzieć:
Bravou Yasiu!
Halloween tak, ale w USA! Halloweeniści do USA!

[Bluesmanniak]

Właśnie wywaliłam za drzwi <ev> kolędników. Razem z ich zdziwioną serdecznie mamusią.

To u was wesoło jak np. w tej, no, Hiszpanii. Wiem co mówię, sam widziałem jak hellołyna już 23 października świętowali

[Bruxa]

Żeby było śmieszniej, w Paryżewie nawet się na halolin nie zanosiło. Dynie owszem, ale konsumpcyjnie.
Ale my musimy być bardziej zachodni od Zachodu. Jak japończyki, co to na Kurisumasu ukrzyżowanego Santaklausa w hipermarkecie wystawiają. Ja bym poszła dalej - czemu nie pożyczyć od meksykanów cukrowych czaszek i czekoladowych trumienek, będą większe obroty w martwym (chłe chłe) sezonie przed Christmasem.

[Stefan]

No ręce i nogi się uginają...
U nasz na wsi (znaczy w ciemnogrodzie podkarpackim) na razie nie ma "kolędników"...
Ale za rok (po wyborach) to kto wie?

[Cezarian]

Meksykańskie wzorce w sumie nam bliższe niż te podłe, protestanckie?
A w Hiszpanii orginalnie, to podobno obchodzą Wszystkich Świętych tak jak u nas.

[Fasiol]

U nasz na wsi (znaczy w ciemnogrodzie podkarpackim) ...

Zbytnia skromność
http://moto.onet.pl/1630015,1,produkcja-rometa-4e-w-przyszlym-roku,artykul.html?node=2

[Bruxa]

Jaki fajny! A będzie produkowany w wersji składak?

[Stefan]

Kochani, tak sobie myślę, że wiśnia jest wiśnia, a dynia jest dynia.
Zaniepokojonym wyjaśniam, że nie wiem co miałem na myśli, to zapewne wpływ temperatury zaokiennej, biegunowo odmiennej od prognozowanej.

[Cezarian]

Zaniepokojonym wyjaśniam, że nie wiem co miałem na myśli.

Mimo wszystko bardzo brawo.

[Stefan]

Kochani, tak sobie myślę, że cmentarz, cmentarz i po świętach....

[Ali]

Kochani, tak sobie myślę, że cmentarz, cmentarz i po świętach....

Nie ma to jak klasyka...

[Cezarian]

Jak to po świętach? A Dzień Zaduszny?  Minimaliści... Chcielibyście tylko z żywymi naprzód iść?

[Bruxa]

Kochani, tak sobie myślę, że cmentarz, cmentarz i po świętach....

Ale, jak donoszą ze studia nagraniowego, już krok po kroku, krok po kroczku...