Nie wiem, miałam do czynienia tylko z jednym z tych dwóch.
Chyba.
I nie, nie jest to ten azorski przeszmuglowany imigrant, Aloes drzewiasty. Ten jest łagodny jak tamtejsze szczęśliwe krówki.
Przynajmniej na razie.
Ten charakterny to spadek z Dufałki.