Widzę, że jak tak się będą rozwijały automatyczne tłumaczenia, to jeszcze długo nie zabraknie mi pracy.
Dawno dawno temu towarzysze radzieccy umówili się z towarzyszami amerykańskimi że zrobią eksperyment typu "return ticket" używając swoich lokalnych translatorów (jeszcze na komputerach zajmujących spore szafy - lata 60-te).
Amerykanie wysłali Rosjanom message: "The spirit is willing but the body is weak" ("duch jest wprawdzie ochoczy, ale ciało mdłe"
Po odesłaniu i ponownym przetłumaczeniu uzyskano: "The vodka is good but the meat is rotten" ("wódka jest dobra, ale mięso - zepsute").
Strach pomysleć, co by było, gdyby użyli tego wczesnego translatora w czasie kryzysu karaibskiego...