Czwartek-Piątek 16-17.02.12
No nic się nie dzieje. Nudy. Bo ileż można o narodowym? Albo o pogodzie? Ale stało się – premia zawieszona. Zostanie zamieniona na odprawę i nikt nie będzie się czepiał. W ogóle jest to temat zastępczy, na lep którego wszyscy dali się złapać. Ale wszystko jest w jakimś logicznym ciągu – premia za duża, bramki za małe, linie za wąskie.
No bo stadiony Wisły i Legii wyglądały całkiem inaczej. Legionowy wyglądał jak bajoro, a wiślacki jak staw. Zdegustowani kibice-bole rzucali śnieżkami w bramkarzy. Jak rzucali w bramkarzy przeciwników, to nasi strzelali bramki. Ale jak rzucali w swoich (trudno jest przerwać rzucanie), to nasi tracili. W zasadzie powinno być „nasi”, ale róbmy semantycznych zasadzek. W związku z tym mecze zakończyły się remisami, no ale że nie było to na Wembley, trudno je nazwać zwycięskimi.
Śnieżek obawia się także boska Marit, o czym donoszą media z krzyżykiem:
"Pijani polscy kibice wywoływali skandale już wcześniej" - pisze na swojej stronie NRK, czyli norweski publiczny nadawca radiowo-telewizyjny.
"Właśnie dlatego Marit Bjoergen otrzyma w Polsce specjalną ochronę. Biegaczce przez cały czas pobytu na stadionie w Szklarskiej Porębie będzie towarzyszył przynajmniej jeden ochroniarz. Ponadto trasa biegu ma być na całej długości skutecznie odseparowana od widzów" - relacjonuje NRK
W relację tę wkradł się merytoryczny błąd – wcale nie trzeba być pijanym, by nie lubić Bjoergen. A takie zachowanie na pewno jej popularności nie przysporzy. Tak czy inaczej jest problem, a więc don premiero ma zamiar temu zaradzić. Chce mianowicie, by zawody sportowe odbywały się w miejscach śniegu pozbawionych, by nie móc rzucać śnieżkami w zawodników. Pomysł ten nie spotkał się jednak z przychylnością PZN, pewnie dlatego, że przeważają tam sympatycy PiS.
Dziś za to jest światowy dzień kota, wszyscy sierżanci i kaprale składają im najserdeczniejsze życzenia. Ale zaraz muszą już iść na konsultacje, bo premier (z uporem asfaltu, który nie chce zejść z buta) konsultuje podwyższenie wieku emerytalnego. Z kim się tylko da. Nawet z JPIII. Co z tego wyniknie – być może dowiemy się po weekendzie…
Cdn?