A to dla odmiany miłe... Cezarian, sam to wkleiłeś (no no, cicha woda, nie poznaję kolegi...) czy "pożyczyli"? Dobrze, że adres zwrotny podali.
Koledzy to pożyczyli ze strony Zygfryda. Po naszej interwencji - pytanie o zgodę na zapytanie nas o zgodę na wykorzystanie tekstu poszliśmy na ugodę sądową, na podstawie której oni uzyskali naszą zgodę, a w zamian zamieścili wiadome odnośniki do stronek i pseudonim pseudonimu pseudoautora.
Oczywiście Zygiemu zwrócili koszty postępowania sądowego, którymi się do tej pory nie podzielił.