Wbrew niedawnym defetystycznym szemraniom Stefana z 27 lutego coraz bardziej bieżącego roku, wątek jest żywy. Choćby - żywiąc się pożywką ostatniego (26 06 2012) mikrosabatu odbytego na grobie Macieja Zembatego przez Bruxę i Jazzskiego - wyposażonych w łopatki, wiaderka, świece i ogień - akcesoria mistyczne. Po odprawieniu ceremoniałów i półgodzinnej naradzie w cieniu cmentarnych krzewów, bezpiecznie, różnymi technikami opuszczono miejsce zgromadzenia, z baczeniem, czy kto nie śledzi.