Autor Wątek: Mikrolocik  (Przeczytany 108287 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #195 dnia: 10 Stycznia 2011, 08:09:53 »
(pedadog nie puści na ten temat krzyżowej pary z ust nawet na torturach)
To mnie zaciekawiło, gdyż mało kto da radę przetrzymać przeciąganie turem po torach - ach ten pedadog, kolejarz pełną parą (spalinową)...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #196 dnia: 10 Stycznia 2011, 09:16:47 »
Myslę, że pedadog nie puści z gęby (z całym szacunkiem) nawet pary elektrycznej. Daje temu zresztą wyraz na forum, nie odzywajac się do dzisiaj. Co I klasa, to I klasa. Tyle, że jak się ma bilet sieciowy, to każdy ważny... ;)
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #197 dnia: 10 Stycznia 2011, 09:26:14 »
O!!! To ja też jestem ważny, ale tylko w połowie, bo mam sieciowy na pół sieci ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #198 dnia: 10 Stycznia 2011, 09:35:43 »
O!!! To ja też jestem ważny, ale tylko w połowie, bo mam sieciowy na pół sieci ;D
Ale napięcie pozostaje wysokie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #199 dnia: 10 Stycznia 2011, 09:38:10 »
No wiesz, bez przesady, mam tylko metr siedemdziesiąt...

Stefan

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #200 dnia: 10 Stycznia 2011, 10:22:57 »

lot pedadoga

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #201 dnia: 10 Stycznia 2011, 11:14:37 »
Jary Zimmermana.

Doszedło do nieporozumienia.
Jára Cimrman  to Jára Cimrman, za to Zimmerfrei to bardzo popularne nazwisko, m.in. w Sudetach (po obu stronach), choć nie tylko. Przynależność do rodu Zimmerfreiów bardzo nobilituje (choć nie tak jak do rodu Cimrmanów), co sprawia, że jego przedstawiciele wieszają bardzo okazałe tabliczki na domach. Niewykluczone, że rodzina Zimmerfrau jest równie liczna ale za to bardziej skromna i mniej rzucająca się w oczy. Zimmerfreiowie znanie są z niezwykłej gościnności, niestety nie wszystek bezinteresownej.

Ciepło, ciepło, jak się doczytałem w necie (pedadog nie puści na ten temat krzyżowej pary z ust nawet na torturach), pierwotnie, tj. przed wojną linia ta biegła na Białoruś. Nie zmienia to faktu, że wspomiane Zubki są jeszcze po polskiej stronie Białorusi.
Chyba, że chodzi o parę rozjazdów krzyżowych.
Maszyna, po uprzejmym przeproszeniu ze skrajni (obyło się bez karcenia) licznych jeleni dotarła do Walił. Stamtąd 3osobowa ekpedycja wyruszyła sasypanym torem w kierunku Zubek, zawróciła jednak w km 38,200, przy tarczy ostrzegawczej nie osiągając pierwszego celu czyli mostu nad Supraślą, który jak ise okazało był tylko ok 200m dalej (wiadome siły sprowadziły śnieg i mgłę). A Zubki to jak najbardziej w Białorusi Zachodniej.
To mnie zaciekawiło, gdyż mało kto da radę przetrzymać przeciąganie turem po torach - ach ten pedadog, kolejarz pełną parą (spalinową)...
Tor tura to w zupełnie innym zaborze (Ostbahn) Tam z Tczewa do Chojnic galopował przyśpieszony "Tur". Za lokomotywą spalinową oczywista.
Myslę, że pedadog nie puści z gęby (z całym szacunkiem) nawet pary elektrycznej. Daje temu zresztą wyraz na forum, nie odzywajac się do dzisiaj. Co I klasa, to I klasa. Tyle, że jak się ma bilet sieciowy, to każdy ważny... ;)
A jak elektryczna to termopara. A bilet, owszem sieciowy, ale tylko na weekend. Trzeba go było wyjeździć do końca  >:D i to wbrew wcześniejszym planom przez Piastów, z podgryzaniem w locie.

Stefan

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #202 dnia: 10 Stycznia 2011, 16:00:15 »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #203 dnia: 10 Stycznia 2011, 16:06:42 »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38332
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #204 dnia: 10 Stycznia 2011, 16:43:33 »
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #205 dnia: 10 Stycznia 2011, 23:43:50 »
Był jeszcze kiedyś ród Frankensitnów, może krewni? Tym bardziej, że nazwisko o podobnie słowiańskim brzmieniu.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #206 dnia: 11 Stycznia 2011, 00:11:44 »
Dupa!
(byście za pewni się nie czuli)

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #207 dnia: 11 Stycznia 2011, 12:13:28 »
Czy to oznacza, że niepewnie czujemy się bez, czy z dupą? No bo jeżeli to jest dupa na miarę naszych możliwości...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline O'Rena

  • Joanna Ciecko z Ciechanowa
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 390
  • słoiki dżemu truskawkowego +15/-0
  • Płeć: Kobieta
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #208 dnia: 17 Lutego 2011, 02:27:43 »
A czy to Dupa z TYCH Dupowatych?
Czy z Tych?
 :-\
Nad prawidłowym orzecznictwem sądów rejonowych, apelacyjnych i wojewódzkich czuwa Sąd Ostateczny. Bo wojewodzkich tez Pan Bog rozliczy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51643
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #209 dnia: 26 Lutego 2012, 23:22:09 »
Miło mi poinformować, że dzisiaj w godzinach 10.45-14.45 odbył się w pewnym nie ustronnym miejscu w Ustroniu kolejny mikrozlocik. Zlocik może mikro, ale za to na szczycie, no, prawie na szczycie. Uczestnicy zdając sobie sprawę z powagi sytuacji i ciążącej na nich odpowiedzialności i licznych obowiązków, zdecydowali się bowiem na jedyne możliwe w tej sytuacji miejsce - miejsce, gdzie przebiega główny wododział (choć bez wodowskazu) Polski, stanowiący granicę między zlewiskami Wisły i Odry, czyli szczyt góry Czantorii.

Dla zmylenia zawistnych i szpiegujących oczu uczestnicy pojawili sie w kostiumach maskujących w postaci nart zjazdowych (troje) oraz fok wjazdowych (jeden). Uczestnicy preferowali aktywny wypoczynek mieszając się z licznie przybyłym na spotkanie, zupełnie nieświadomym jego wagi społeczeństwem. Niestety już wstępna rozmowa kwalifikacyjna okazała sie zbyt trudna, gdyż uczestnicy w swoich pierwszych słowach powitania popełnili tak dużą liczbę błędów językowych, że aby nie drażnić nieobecnego kota, zdecydowali się na milczenie. Nie omówiono więc:

- problemów, ale i radości związanych z przygotowywaniem kości do nowej Urny;
- zapowiedzi kalendarzowych zjazdu RP - jak słusznie nie zwrócono uwagi, w tym roku nie odbędzie się 4 jubileuszowy zjazd liczony od ostatniego zjazdu, który się odbył;
- rozwoju poszepszyńskopedii;
- udziału rodziny Poszepszyńskich w satelitarnej eksploracji kosmosu.

Na koniec, ze łzami w oczach grupa obserwowała, jak jeden z uczestników, pokonując śnieżną zaspę wpław, za to mając na sobie buty narciarskie, przepłynął rów oddzielający wspomniane na początku relacji zlewiska Odry i Wisły.

Mikrozlocik uczestniczy zakończyli pokazując sobie na pożegnanie gesty powszechnie uważane za związane z życzeniem dobrej drogi, zaś tradycyjną grę słów zastąpili grą mimiki twarzy.
W niewypowiedziany sposób życzono sobie jak najszybszego spotkania w szerokim gronie, nie tylko winogron zresztą.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.