Autor Wątek: Mikrolocik  (Przeczytany 108233 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Fasiol

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 20993
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #165 dnia: 28 Sierpnia 2010, 19:49:56 »
Stefan udał się na Pragie (a podobno miał zwiedzać Czechy)

Udał się na inspekcję stadionu narodowego.
Bóg stworzył ziemię, niebo i wodę, księżyc i słońce. Stworzył człowieka, ptaki i zwierzęta. Ale psa nie stworzył. Bo psa już miał.

Offline Tosia

  • kulturalna doktorantka bez nałogów
  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 228
  • słoiki dżemu truskawkowego +36/-2
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #166 dnia: 29 Sierpnia 2010, 02:13:22 »
Bruxa zyje. Reszta milczy. Jak to rozumiec? :O <boi się>

Offline Tosia

  • kulturalna doktorantka bez nałogów
  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 228
  • słoiki dżemu truskawkowego +36/-2
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #167 dnia: 29 Sierpnia 2010, 02:16:27 »
Rower się obrazi? A co ma powiedzieć gofrownica, porzucona dla termosa?!?

Gofrownica straciła resztki nadziei już wcześniej, gdy podejrzała fotki ze wspólnego wypadu z Rowerem. Co tam się działo...

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #168 dnia: 29 Sierpnia 2010, 10:33:36 »
Stefek także żyje choć z informacji jakie wysyłał wczoraj jego stan skupienia zmianiał się zależnie od pory dnia i nocy.
A Pedadog? Nie wiem nic, Tosia sprawia wrażenie jakby wiedziała coś więcej na temat. Bo przecież jak ktoś wie, gdzie jest rower Pedadoga, musi wiedzieć, gdzie jest Pedadog?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Tosia

  • kulturalna doktorantka bez nałogów
  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 228
  • słoiki dżemu truskawkowego +36/-2
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #169 dnia: 29 Sierpnia 2010, 11:55:30 »
Nie do konca. Nie wiem, gdzie jest jego namiot.

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #170 dnia: 29 Sierpnia 2010, 12:06:05 »
Nie do konca. Nie wiem, gdzie jest jego namiot.
A rower pedadoga oczywiście musi spać w namiocie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Tosia

  • kulturalna doktorantka bez nałogów
  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 228
  • słoiki dżemu truskawkowego +36/-2
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #171 dnia: 29 Sierpnia 2010, 15:15:36 »
Nie chciałam publicznie opowiadać o tak intymnych szczegółach...

procent pedadoga

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #172 dnia: 29 Sierpnia 2010, 20:56:41 »
Namiot już rozbity w pokoju obok :)

Spotkanie na szczeblu upłynęło przede wszystkim na dyskusjach na tematy związane z t.zw. "procentami". Rozstrzygano czy połowę drogi do pozycji horyzontalnej (podczas wchodzenia) osiąga się już przy 12,5% czy też dopiero przy 100%. Dokonano oczywiście pomiaru wzrostu poziomu (intelektualnego) w miarę zbliżania się do Dufałki i otrzymano następujący wykres:

(w pionie podziałka co 50m, w poziomie co 500m).
Jak widać, na ostatnim podjeździe osiągnięto wynik ok 11%, z którego powinniśmy być dumni

Wygłoszono (i wysłuchano) również opowieści dotyczące procent wykonanej normy i rozstrzygano czy przepracowanie 99,45% dni w roku powinno skutkować przyznaniem o 8,33% większego uposażenia.

Po rozstaniu, przy zachmurzeniu 100% udałem się ku drogom żelaznym, których nachylenie w Czechach sięgało 5,8% (ta wyposażona była w zęby, z których jednak nie skorzystałem), a w Polsce - 5% - na tym odcinku możliwa była tylko wędrówka piesza.

Tyle na razie - zgodnie z procentowymi radami zebranych idę nakarmić drożdże...

Stefan

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #173 dnia: 29 Sierpnia 2010, 22:47:30 »
Obecny.
Powiem tylko jedno - wyszło, że Stefan powinien pamiętać śmierć Stalina, a prawdopodobnie nawet jego narodziny. I to mimo nieprzejechania 5 milionów kilometrów.
Poczuł się bardzo staro, a gofrownica była zazdrosna o rower.
Co na to gonzo?
Tyle na gorąco, bo jest zimno i  idę spać.


Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26165
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #174 dnia: 30 Sierpnia 2010, 07:26:23 »
Strasznie mętne te relacje, pogubiłem się... A co na to rower?

Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #175 dnia: 30 Sierpnia 2010, 09:53:16 »
Rower wywołał zamieszki na ulicach Gniezna. Na razie nie wiadomo o co chodzi. Gonzo milczy i konno jeździ w kółko na trasie: Gniezno- Białystok-Gniezno. Twierdzi, że po autostradach, mimo ograniczeń prędkości do 130 km/h jedzie się znakomicie, bo nie ma tych cholernych furmanek.
« Ostatnia zmiana: 30 Sierpnia 2010, 17:55:48 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #176 dnia: 30 Sierpnia 2010, 16:33:22 »
Zolcik odbył się w kulturalnej atmosferze, pełnej konstruktywnej wymiany poglądów.
Uczestniczyli w nim:
Stefan czyli ja
Pedadog czyli Duch
Bruxa czyli Mela
Grzegorz czyli Konserwator maszyn biurowych
Oraz Rudy z kolegami, zawodowy kierowca ze stuletnim stażem wraz z małżonką (w części oficjalnej), rodzina, niezaproszeni goście, ze specjalnym udziałem gofrownicy i rowera/ru.
Na wstępnie wymieniono poglądy na stosunki bilateralne oraz zaproponowano rezolucję.
W części gastronomicznej ustalono, że prawdziwa pizza ma mieć kanty, by następnie zanalizować wpływ głodnych drożdży na smak napoju o nieustalonej nazwie i podłej kondycji.
Gospodarze taktownie napój chwalili, Pedadog twierdził że się nie zna, a Stefan ostentacyjnie (cham) trunek odrzucił.
W dalszym ciągu obrad degustowano piwa świata, wśród których znalazły się trunki z zaprzyjaźnionych regionów Warmii i Mazowsza oraz Czeskiej Republiki.
Niespodzianką dla gospodarzy (w stylu nie wozi się drzewa do lasu) było piwo z browaru w… Piastowie, który mają na co dzień za oknem.
Poruszano także kwestię Stefan a ślepa kuchnia, ze wskazaniem na ślepą.
Na szczęście nieopodal pensjonatu Buenos Aires miał siedzibę konsultant ds. uzależnień, co pozwoliło Stefanowi na luksus dalszej degustacji.
W tak zwanym międzyczasie dyskutowano o kondycji polskiej rozrywki, nie dochodząc do budujących wniosków.
O czym w dalszej części relacji.
(Niewykluczona relacja fotograficzna)

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #177 dnia: 30 Sierpnia 2010, 16:42:39 »
Nie z Piastowa piwo, tylko z bliżej nieokreślonych okolic (Konstancin? Jeziorna?). Nie ślepa kuchnia, tylko, najwyraźniej, ślepa komenda  ;)

Chciałam tu zgłosić zażalenie, że tylko jedno z przywiezionych via Galicja warmińskich piw było Świeże. Drugie było Stare, czym producent bezczelnie chwalił się na etykiecie.

Cytuj
ze specjalnym udziałem gofrownicy i rowera/ru.
A wuwuzele? Nie zapominajmy o wuwuzelach! Ja długo nie zapomnę, w każdym razie...

Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Online Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51637
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #178 dnia: 30 Sierpnia 2010, 18:06:34 »
Zajmujące, zajmujące, a jako zazdroszczący inaczej zapytywuję, kto przyjechał, odjechał lub jeździł na wuwuzeli?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Online Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38327
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Mikrolocik
« Odpowiedź #179 dnia: 30 Sierpnia 2010, 20:05:25 »
Nieproszona (na zlot) rodzina Grzegorza.

Co do rodzin członków Rodziny obecnych na zlocie, to spodziewałam się  (nie wiem czemu) poznać znaną z opowieści żonę Stefana. Okazała się być jednak równie tajemnicza, jak żona porucznika Colombo. Może to nawet ta sama osoba?  :o
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.