W końcu przesłuchałem całość. Najpierw plusy:
- dobrze dobrani, świetnie grający aktorzy (na marginesie, coś mi się zdawało, że Bruxa pisała, że maciek narzekał na Błaszczyk, a tu proszę, znowu jest. Gra jednak dobrze)
- nieco denerwująca momentami, ale jednak niezła oprawa dźwiękowa;
- początek odcinka obiecujący.
Plusy nie mogą nam jednak przesłonić minusów:
- de facto brak akcji, rozumiem, że to na razie przedstawienie osób wykonujących obsadę;
- za dużo wulgaryzmów, nie do końca uzasadnionych; zawsze odnoszę wrażenie, że jak jest za dużo wulgaryzmów, to autor nie ma pomysłu na treść;
- odnośniki do polityki bez sensu, bez specjalnego związku i niezabawne.
A dalej, posłuchamy, zobaczymy...