Dziwna przygoda mnie spotkała... Obudziłem się, wyplątałem z kołdry i niezbyt przytomnie zabrałem za przenoszenie telefonu (chińskiego bezgooglowego co ciekawe) w stronę ładowarki. Mruknąłem:
- Mgła chyba będzie dzisiaj.
- To bardzo prawdopodobne - zgodził się ze mną telefon, głosem nieco zgrzytliwym - zapowiadają też około 3 stopnie w Krakowie
Senność przeszła od razu, z niepokojem popatrzyłem na fotel który przed chwilą lekko przesunąłem... A nuż on też zacznie mówić? Uffff.... nie. Cóż się stało? Ano jest w tym egzemplarzu tak jakoś że przycisk zasilania aktywuje też, a jakże, Mocno Sztuczną Inteligencję. No a dalej wiadomo.
Strach czajnik włączyć...