Odpowiedź wymijająca, a ja tak sobie myślę (nie wiem, co mnie opadło), że możnaby coś w temacie RP porobić. Mam juz nawet parę pomysłów, żeby Stefek miał zajęcie na wieczory, jak wróci z pracy. Nie mówię o mnie, ba ja nie mam wolnych wieczorów...
A prawie na serio, może rzeczywiście cóś pogrzebać? może jakaś fajna galeria ze zdjęciami dziadka Jacka nie tylko z wojny rosyjsko-japońskiej, może zebrać, ew. dopisać kilka opowiadań o naszych bohaterach, może pogrzebać w poszepszyńskopedii, może...
Żebyśmy się rozumieli, nie mówię o Wielkim Skoku, zabraniu się do niewiadomo jakiej roboty, ale choć troszkę, małymi kroczkami? Małych i dużych pomysłów nam nie zabraknie, a zrealizujmy choć kilka małych...
Co waćpaństwo na to, na razie bez zobowiązań?