Mówię, że nic mi do tego, bo ja jedynie relacjonuję. Nie zależy mi natomiast na tym, kto jest szybszy. Gonzo zresztą broni się sam, przecież najprawdopodobniej to on wymyslił stanie, leżenie, a nawet spanie, że o innych stałych i zmiennych zachowania organizmów, a może i wszechświata nie wspomnę. Przecież Pan Bucek nie mógł stworzyć wszystkiego jedynie w 6 dni! Każda wszechmocność ma swoje granice. Inaczej przecież Bóg dawno stworzyłby kamień, którego nie potrafiłby unieść. A Gonzo nie jest ortodoksem, może pracować i muzułański piątek i w szabat i w chrześcijańską niedzielę. Ciesiołka - o ile nie przed treningiem - to także dla niego nie kłopot.
Trzeba jednak przyznać, że Gonzo ostatnio specjalizuje się w badaniach technicznych samochodów. Ma w zakładzie najbardziej na świecie rozbudowane drzewo genaologiczne poszczególnych egzemplarzy aut.
Edit, nie mam żadnych koneksji z Gonzem poza długą z mojego punktu widzenia, a krótką z jego znajomością koszykarską.