W tematach religijno-filozoficznych, że o ekologii nie zapominajmy, warto przypomnieć, że mało brakowało, a Gonzo podczas swoich wielowiekowych pobytów wśród Indian Ameryki Północnej i będąc pod wpływem – a jakże – kobiecych podszeptów, przeszedłby na wielkomanitouizm. Do dzisiaj opowiadając o tym ma dreszcze, bo kobiece podszepty mają ponoć w wigwamie podwójną moc tajemniczej siły przenikającej nie tylko całą przyrodę, ale i jej poszczególne członki.