Portki prują się na dupieszczurze futro pływa w zupieZ dymem spalił się schabowyNastrój jest jakby grobowy
0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.
Właśnie na ME w lekkoatletce w Zurychu na trybunach widziałem Stefana.
Nie, to jednak chyba nie był on. Gazetę czytał.
W odcinkach.
Ostatnio leci serial z lokacją gdzieś na wschodniej Ukrainie. To zupełnie, jak "Pan Wołodyjowski".