Dość tych uprzejmości!
Na pieszczoty trzeba sobie zasłużyć.
Poczekamy, powitamy....
Stefek! Nie rządź się! Poczekajmy na kierownictwo, może jeszcze przyjdzie. wtedy będziemy pieścić uprzejmościami lub czekać z powitaniami.
Ale, ale... Początek czego? Ja na przykład przed egzaminami miałem obiecany koniec świata. Ten nie nastąpił i do tej pory nie kryję z tego powodu rozczarowania.
No tak, niby koniec świata na głowie, a kolega się nie przygotował, tylko jakieś egzaminy zdawał? Ładnie to tak, wiątpliwości? Niedowiarstwo? Brak słów! To najprawdopodobniej przez takich jak Ty, którzy nie tylko nic nie zrobili w temacie końca świata (może poza niesegregowaniem śmieci), ale wręcz oportunistycznie się od niego odcinają - zdając egzaminy, chodząc do pracy jak gdyby nigdy nic, wzamiankowany koniec świata został przesunięty na 21 października. Osobiście wątpię, czy jest to dobra data, bo przecież mogą jeszcze trwać egzaminy powtórkowe?
Jedno jest jednak pewne: koniec koniec końców nastąpi.