Kącik piwosza

[Bluesmanniak]

A widzisz - nie wpadłem na to żeby pedagoga zapytać

[Cezarian]

Że o Pedadogu nie wspomnę. Zamilkł coś ostatnio zupełnie. Czyżby rzeczywiście wyprowadził się na łódź?

[Bluesmanniak]

Na łódź? To prawie jak do Warszawy

[Cezarian]

Na łódź? To prawie jak do Warszawy

I koleją teraz bardzo blisko. Może zacumował w zmodernizowanej Łodzi Fabrycznej>

[Bruxa]

Właśnie mi jakaś reklama wciska kit, że Okocim warzy jasne pełne z trzech składników. Słownie: trzech.
To co wywalili? Wodę? Słód? Chmiel? Drożdże? Piwowara?



Znaczy, mogę sobie wyobrazić taki tradycyjny zestaw kompanii piwowarskiej: woda, ekstrakt chmielowy, alkohol. Ale i tam trzeba by dodać bąbelków...

[Cezarian]

Wystarczy woda+chmiel+drożdże.

[Bruxa]

A co one te drożdże mają jeść, bidulki? Chmiel?

Jak się okazuje to zły trop. Następna reklama doprecyzowała, że trzy magiczne składniki to woda, chmiel i słód. Znaczy - piwo na zakwasie? Czyli wypuścili kwas jęczmienny i nazwali jasne pełne?

[Bluesmanniak]

Spotkałem czarnego kota no i nie było wyjścia - kupiłem, w worku
Sporo procentów, kolorek i smak pasują, ale...  za dużo karmelu. No toż to wzmocnione karmi a nie czarny kot!

[Cezarian]

Ważne, że kot daje radę.

[Bruxa]

Może to kot karmelkowy?
No skoro Rudy jest marmoladowy?

A może zgubił drogę? Mogę mu podrzucić mapę piwnych smaków, cóś takiego się pojawiło u nasz w sklepie.
Na południu są ciężkie (IPA, AA, porter), na górze mapy lżejsze (weizeny i inne pszeniczne), po lewo bardziej chmielone, a po prawo mniej. A na półce ewidentnie mają problem z migracją.

Piwne terytoria to się nazywa.

[Cezarian]

To ja mam (niestety? Na szczęście?) taki sklep u siebie w bloku. Tylko bez takiej terytorialnej ortodoksji.

[Bluesmanniak]

To ci nigdy napojów nie zabraknie

[Bruxa]

Ale czy aby całodobowy?

[Cezarian]

Nie, tylko do 20. Trzeba to niestety brać pod uwagę w planistyce.

[Bluesmanniak]

Ku przestrodze - tych panów, znaczy kotów, nie obsługujemy! Zresztą widać w jakim towarzystwie stoją...