Zmartwię cię. Dopuszczająca jest dwója. Jakie czasy, takie obyczaje.
A w klasach 0-3 to nawet dwói nie ma, w ogóle nic nie ma
Jasna expressis verbis, to po co były te wszystkie nerwy z powodu dwój, które otrzymałem? Powinni mi teraz zapłacić odszkodowanie! Kto wie, o ile skróciło to mój doczesny żywot? A już na pewno wpędziło mnie w szereg nerwic i depresji, o których kto jak kto, ale rodzina wie najlepiej.
Nie narzekałabym. Za naszych czasów najniższa średnia jaka mogłeś mieć, to było 2,0. Teraz, o ile katecheta, wuefmen lub pani od plastyki nie zepsują twoich wysiłków wystawioną z automatu szóstką, to możesz zjechać nawet do 1,0.