W tamtych czasach na czasie były kamienne czasomierze w kształcie Stonehenege, a najlepsze modele pokazywały czas słoneczny (za dnia) i księżycowy (w nocy). Oczywiście były tak drogie, że większość ludzi z terenów óczesnej Europy, żeby się dowiedzieć, która jest godzina musiała udać się do Anglii, żeby ją sprawdzić w prawdziwym Stonehenge. Warto pamiętać o pędzie do wiedzy tych, zdawałoby się prymitywnych ludzi, gotowych poświęcić nieraz kilka lat życia, tylko po to, żeby dowiedzieć się która jest godzina.
Zaś Gonzo, o czym nie muszę przekonywać, czasomierz otrzymał od wdzięcznej grupy paru tysięcy kobiet, które uszczęśliwił pewnej nocy. Co ciekawe, było wśród nich kilka neandertalek, które specjalnie dla niego przeżyły o 23-25 tysięcy lat wymarcie swojego gatunku, żeby się z nim spotkać.