No tak, fajne, ale to film, a nie PZR. Wolskiego nie posłuchasz. A swoją drogą to ciekawe, że przez 8 ostatnich lat, Wolski, który niby w Polskim Radiu mógł prawie wszystko, nie doprowadził do emisji swoich słuchowisk. Tu mi podpadł, zwłaszcza, że ciągle żyje i trudno mi liczyć, że ja dożyję do wygaśnięcia jego praw autorskich 70 lat po śmierci autora.