ZAiKS zdaje się ma też jakieś ulgi dla nadawców nie utrzymujących się z reklam, ale nie jeśli działają w internecie.
I 357 w zaparte twierdzi, że nie korzysta z reklam.
Techniiiicznieeee, jak się tak popatrzy może pod skosem i jednym okiem... Ciekawe, czy kit wciskany słuchaczom podziała tez na ZAiKS?
Mam wrażenie, że nie tylko ZAiKS ma tutaj za uszami i jest żarty na kasę.
357 chciałoby zjeść ciastko i mieć ciastko. A artyści? Najlepiej jakby za przywilej emitowania utworów radiu zapłacili.
Ale faktycznie, zagadnienie działalności rozgłośni internetowych należałoby uregulować. I dobrze, że 357 podnosi tę kwestię. Tylko żeby się nie zdziwili, jak te regulacje się pojawią, bo wcale nie muszą być po ich myśli
BTW, RNŚ zdaje się jakoś się z ZAiKSem dogadało?