Autor Wątek: Maciej Zembaty nie żyje...  (Przeczytany 55595 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Stefan

  • Gość
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #330 dnia: 25 Czerwca 2012, 06:39:16 »
Ja się do mediów nie śpieszę. Ja tu wrzucam pomysły, jakie padły podczas wizji lokalnej.
A to Pededoga nie było?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #331 dnia: 26 Czerwca 2012, 12:14:51 »
Jutro rocznica śmierci. Może ktoś się grobem zainteresuje? A może Maćkowi jest wszystko jedno? Był to jednak człowiek, jakby to powiedzieć, postmodernistyczny. Obecnie raczej postmortemnistyczny. I do zwyczajów kraju, w którym żył miał delkatnie mówiąc, luźny stosunek?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #332 dnia: 27 Czerwca 2012, 11:20:50 »
Nie wiedzieć czemu, przypomniała mi się piosenka - Umarł Maciej umarł, (...) jak zagrają to się rusza, ale nie wiem czy nie będzie za bardzo religijna dla niektórych...

Offline jazzski

  • Hydraulik
  • Ekspert Toaletowy
  • *
  • Wiadomości: 980
  • słoiki dżemu truskawkowego +16/-1
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #333 dnia: 27 Czerwca 2012, 13:00:22 »
   W moim światopoglądzie (który - jak kto chce - może kojarzyć z religią) śmierć organizmu biologicznego jest dla osoby wydarzeniem korzystnym i radosnym. Wieńczy etap zmagań z fizycznością klasyczną, a otwiera nowy - o świetlanych perspektywach. Kultura, która wyuczyła się owo święto czcić jako nieszczęście jest godna współczucia (i reformy, ale kto ujmie się borykać z narosłym zabobonem?).
   Ja w południe zagrałem Maciejowi bluesa (improwizowanego) na Rhodesie. Mnie było dobrze. Mam nadzieję, że beneficjent też podrygiwał.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #334 dnia: 27 Czerwca 2012, 13:10:31 »
Nie zauważyłam, żeby cos się tu ruszalo.

STefan, bilobil weź, bo ci się cytaty placza.

U Macka w zasadzie bez zmian, aczkolwiek ktos przywalil go kawalkiem granitowej plyty. Tak z pól metra na pól, plasniete na te uklepana piaskowa mogilke, nawet nie wiem, czy chwasty pod spodem wyrwali. Dookola częściowo wyrwano, ale spod starego wienca i wypalonych zniczy wystaja nietkniete. Dziwnie to wygląda...
Zapalilam od nas świeczke.

Jazzski, randezvous aktualne.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #335 dnia: 27 Czerwca 2012, 14:02:37 »
Czyli, w zasadzie, wrócilismy do punktu wyjścia...

   W moim światopoglądzie (który - jak kto chce - może kojarzyć z religią) śmierć organizmu biologicznego jest dla osoby wydarzeniem korzystnym i radosnym. Wieńczy etap zmagań z fizycznością klasyczną, a otwiera nowy - o świetlanych perspektywach. Kultura, która wyuczyła się owo święto czcić jako nieszczęście jest godna współczucia (i reformy, ale kto ujmie się borykać z narosłym zabobonem?).

Jeżeli dobrze zrozumiałem, to problem, który wywołała Mela nie jest sprzeczny z Twoim światopoglądem (a szkoda, bo możnaby się ofiarnie posprzeczać ;) ). Nie podważamy świetlanych perspektyw Maćka po uporaniu się z klasyczną fizycznością, a jedynie zastanawiamy się, czy oddawać zmaterializowane (klasyczne) wyrazy czci jego pamięci i to zarówno w zakresie ante, jak i post mortem.
aha, znowu ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #336 dnia: 27 Czerwca 2012, 14:46:57 »
STefan, bilobil weź, bo ci się cytaty placza.
A nic właśnie, taki właśnie chciałem zacytować. To moja przeróbka.
I nie wiem, czy cytaty mi się plączą czy płaczą.
Możesz wyjaśnić?
Albo nie wyjaśniaj, bo znów mi w pięty pójdzie, a nie chce mi się ich myć... S:)

   W moim światopoglądzie (który - jak kto chce - może kojarzyć z religią) śmierć organizmu biologicznego jest dla osoby wydarzeniem korzystnym i radosnym. Wieńczy etap zmagań z fizycznością klasyczną, a otwiera nowy - o świetlanych perspektywach.
Dość ryzykowne założenie, oby prawdziwe, bo mnie też się podoba.
Transcendencja rzeczesz pan...
Może ktoś skoczy i powie jak było po wyjściu z tunelu?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #337 dnia: 27 Czerwca 2012, 16:24:05 »
Może ktoś skoczy i powie jak było po wyjściu z tunelu?
I czy od tego światła to się ślepnie, czy nie?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #338 dnia: 27 Czerwca 2012, 17:18:31 »
Od nadmiaru oświecenia można oślepnąć, o czym uczą nas liczne historyczne przykłady Natchnionych Wodzów i Zbawców Ludzkości.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #339 dnia: 27 Czerwca 2012, 17:24:30 »
Nie podoba mi się strona w którą podąża ten wątek.
No ale NIE WIDZĘ możliwości by temu zapobiec.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #340 dnia: 27 Czerwca 2012, 22:46:43 »
Od nadmiaru oświecenia można oślepnąć, o czym uczą nas liczne historyczne przykłady Natchnionych Wodzów i Zbawców Ludzkości.
Przeczytałem "liczne histeryczne przykłady", i pomyslałem, że źle przeczytałem. Jednak, jak się nad tym zastanowić, to w kontekście "wodzów" może i dobrze?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

kwas pedadoga

  • Gość
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #341 dnia: 11 Lipca 2012, 17:05:36 »
Może ktoś skoczy i powie jak było po wyjściu z tunelu?
I czy od tego światła to się ślepnie, czy nie?
Bywam w tunelach często i w większości przypadków razi i chce się wrócić.
Jeśli się zobaczy 3 światła to bywa, że się ślepnie, niejako wielonarządowo, przy okazji.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51954
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #342 dnia: 11 Lipca 2012, 22:43:56 »
3 światła? Trzech dróżników?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bluesmanniak

  • ZOMOwiec
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *****
  • Wiadomości: 26312
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-4
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #343 dnia: 12 Lipca 2012, 07:15:56 »
Ignorant, samochodowy ;)

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38537
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Maciej Zembaty nie żyje...
« Odpowiedź #344 dnia: 12 Lipca 2012, 08:59:43 »
Wlasnie!
A propos trzech światelek w tunelu to znam dlugasny kawal o gwizdzacym gajowym, ale to może jak się ustacjonarnie.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.