Rodzina Poszepszyńskich > przemyślenia

Kaprala Jedziniaka zgon wielokrotny

(1/10) > >>

ArcyCierń:
Witam wszystkich w akcie małego kambeku. Tak się ostatnio zacząłem zastanawiać nad kwestią wspomnień Dziadka Jacka, którego pamięć (jak wszyscy wiedzą) jest tyle niekonsekwentna, co plastyczna i daje się dopasować do konkretnego kontekstu. Przemyślanie te doprowadziły mnie do takiej oto zagwozdki: Ile wersji śmierci kaprala Jedziniaka podał Dziadek Jacek w swoich rozlicznych anegdotach? W odcinku (o ile się nie mylę zatytułowanym) "Psychoterapia", w którym Dziadek okrywa straszną tajemnicę kobiecości kaprala, tenże sam kombatant mówi, że pójdzie na grób Jedziniakowej celem zasadzenia kapusty i kartofli. Można z tego wnosić, że jej grób znajduje się w Warszawie. Oczywiście pewne to nie jest.

Cezarian:
Czy kobiecość kaprala Jedziniaka przesądza o jego śmierci? Moim zdaniem kapral nie umarł. Miał przecież- zgodnie z telegramem - odwiedzić dziadka Jacka.
Jedziniaka dziadek nigdy chyba nie nazwał "małym kapralem"? Prawdopodobnie nie był on Napoleonem myśli kapralskiej...
A kolega, tuszę, nie będzie nam już wsadzał w bok ArcyCierni i zostaje z nami na stałe?

ArcyCierń:
Zostanę chętnie i tak długo, jak tylko pozwoli mi skandaliczna jakość odbieranej usługi internetowej. Coś czuję zbliżającą się Aferę Sieciową. To się skończy rewolucją...

A co do śmierci Kaprala to nie twierdzę przecież, że on był zszedł, a jedynie, że Dziadek podaje liczne i (zawsze) sprzeczne ze sobą warianty śmierci Jedziniaka. Chęć skatalogowania tych wersji jest wyrazem mojego uznania dla kreatywności tego szacownego starca.

Cezarian:

--- Cytat: ArcyCierń w 18 Października 2009, 12:33:53 ---A co do śmierci Kaprala to nie twierdzę przecież, że on był zszedł, a jedynie, że Dziadek podaje liczne i (zawsze) sprzeczne ze sobą warianty śmierci Jedziniaka. Chęć skatalogowania tych wersji jest wyrazem mojego uznania dla kreatywności tego szacownego starca.

--- Koniec cytatu ---
Pomysł nie jest zły, acz wydaje mi się, że ciekawszym byłoby skatalogowanie wszystkich anegdotek dziadka Jacka na temat wojny rosyjsko-japońskiej i Teatrzyku Ananas. Kiedyś pomysł zaczął się krystalizować wraz z opracowywaniem streszczeń odcinków. Sam ze wstydem przyznaję, że o programie streszczeń zapomniałem, a przecież otwiera on ciekawe pole do nadużyć ;). W każdym razie streszczenia można wykorzystać do skatalogowania anegdot i powiedzonek dziadka Jacka i reszty rodzinki.
A ja nie pamietam żadnej anegdoty psa Murzyna, czegoś w stylu: czarny kot lepszy od białego chyba, że jest ciemno.

ArcyCierń:
Udało mi się ściągnąć z poniżej podanego adresu najbardziej kompletny zbiór odcinków w sieci ogólnodostępnej. Niech ktoś doświadczeńszy rzuci okiem i porówna ze zbiorami na tym forum obecnej społeczności. Mając możliwie najlepszą bazę odcinkową można by przeprowadzić operację "Mówi dziś Papa, Papo, jeszcze bardziej od rzeczy niż zwykle".

http://torrenty.org/torrent/303340

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej