Autor Wątek: Dziadek Jacek, a sprawa egipska  (Przeczytany 10172 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #30 dnia: 21 Października 2009, 21:49:07 »
E, nie. Chyba jednak zgodnie z definicją dziadka Jacka był to "nieżywy Egipcjanin najczęściej faraon". Dookoła porozkładane były elementy by tak rzec "jesionki" faceta - pudełko a'la Tutenchamon, sarkofag i takie tam. Ciekawy był zwłaszcza zakaz fotografowania; rozumiałbym zakaz używania lampy błyskowej ale tak w ogóle? Ciężko powiedzieć czemu: szefostwo muzeum bało się że mumia się zdenerwuje, odsunie pokrywę akwarium i powie "Oj stary jak cię zdzielę zaraz...".
Może mumia obawia sie paparazich? Albo chroni swoje życie rodzinne?

Jako człowiek (niedo-)uczony, który miał okazję trzymać dzisiej w dłoni kość udową rzymskiego legionisty wypowiem się na ten temat ostatecznie i autorytatywnie: to był słoik marynowany w grzybie.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3844
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #31 dnia: 21 Października 2009, 23:39:59 »
Jako człowiek (niedo-)uczony, który miał okazję trzymać dzisiej w dłoni kość udową rzymskiego legionisty wypowiem się na ten temat ostatecznie i autorytatywnie: to był słoik marynowany w grzybie.

A to był może decymus? Jeśli tak to poniekąd kolega kaprala Jedziniaka!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51878
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #32 dnia: 22 Października 2009, 09:13:32 »
Jako człowiek (niedo-)uczony, który miał okazję trzymać dzisiej w dłoni kość udową rzymskiego legionisty
Jako, że nie wszystko co ludzkie jest nam swojskie, zapytam, czy wydarzyło się to u Ciebie, u niego, czy nie daj Boże, w miejscu publicznym?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #33 dnia: 22 Października 2009, 10:55:18 »
Jako człowiek (niedo-)uczony, który miał okazję trzymać dzisiej w dłoni kość udową rzymskiego legionisty
Jako, że nie wszystko co ludzkie jest nam swojskie, zapytam, czy wydarzyło się to u Ciebie, u niego, czy nie daj Boże, w miejscu publicznym?

Publicznie. Później jeszcze z dwadzieścioro osób, płci obu, obracało kość udową tego biednego rzymianina. Ale nikt nie mówił, że życie legionisty jest usłane różami...
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3844
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #34 dnia: 22 Października 2009, 11:58:38 »
Ale nikt nie mówił, że życie legionisty jest usłane różami...

Oj nie jest. Jako prosty szeregowiec służy na jakiejś zapadłej limes, jako centurion wyjaśnia że nigdy nie był kartagińskim agentem, a jeszcze po śmierci jako eksponat...

W ostatnim poście się oczywiździe walnąłem: dekurion miało być.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51878
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #35 dnia: 22 Października 2009, 12:18:45 »
Ale nikt nie mówił, że życie legionisty jest usłane różami...

W ostatnim poście się oczywiździe walnąłem: dekurion miało być.
Ufff, to dobrze, że nie sprawdzałem.
Taki legionista, jako człowiek bywały, na pewno wiedział, jak to się robi "na rydwan"? Co na to archeologia?
A swoją drogą to skandal (gdzieś już na forum słyszałem to słowo?), że taki obrońca limes jest w miejscu publicznym ciągany przez obce, było nie było, osoby i na dodatek obmacywany.
Na marginesie, czy to prawda, że legioniści rzymscy byli tak dzielni, że na kościach udowych wycinali sobie dystynkcje? Oczywiście rzuca to nowe światło na temat pokazywania takich dystynkcji (podobno tylko podczas słynnego rzymskiego salutowania nogą) oraz budowy i podtrzymywania ducha armijnego łączącego żołnierzy imperium.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Bruxa

  • ^,..,^
  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 38468
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-65535
  • ja tu tylko sprzątam...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #36 dnia: 22 Października 2009, 16:34:54 »
Nie jest istotne ile osób i jakiej płci było przy tym obmacywaniu obecne. Istotne, czy była obecna reszta legionisty.
Rude and not ginger

Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until you hear them speak.


Stefan

  • Gość
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #37 dnia: 22 Października 2009, 17:24:08 »
Coś piszę.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51878
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #38 dnia: 22 Października 2009, 19:25:18 »
Coś piszę.
Jak skończysz to się podziel. Możesz się nawet podzielić resztą tego legionisty.
Ciekawi mnie, czy legionista, któego szczutek obmacywał to przedstawiciel roślinożernych, czy drapieżnych? Kiedy żył, w jurze, trasie, kredzie? Czy zginął na skutek słynnego wielogatunkowego wymierania po uderzeniu meteorytu w czoło?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline ArcyCierń

  • Po 2 złote od szcz...sztuki!
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 320
  • słoiki dżemu truskawkowego +8/-2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zapraszam do Z.D.A.N. - laboratorium 3, klatka 2
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #39 dnia: 23 Października 2009, 15:16:43 »
Eee... Tam. Jakiś barabarzyńca go zaciupał kijaszkiem.
"Sam Dziadek jest mysza!"

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51878
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #40 dnia: 23 Października 2009, 16:03:29 »
Eee... Tam. Jakiś barabarzyńca go zaciupał kijaszkiem.
Czyli to barbarzyńcy byli odpowiedzialni za wymarcie dinozaurów? Teraz wszystko jasne. Już sobie wyobrażam, jak dwie barbarzyńskie baby kijami lub kamieniami tłuką na śmierć tyranozaura, tylko dlatego, że powiedział słowo "Jehowa".
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3844
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #41 dnia: 26 Października 2009, 00:06:51 »
Był taki rysunek swego czasu, niestety nie mam szans go odnaleźć teraz. Siedzą przy ognisku tyranozaur  i neandertalczyk w skórach. Ten pierwszy mówi: - Udało mi się uniknąć błędów i wypaczeń darwinizmu!
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

czas pedadoga

  • Gość
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #42 dnia: 26 Października 2009, 07:52:59 »
Był taki rysunek swego czasu...
To mi przypomina praktykę opowiadania rysunków w Parafonii. Jak to było...?
- czy to Pan Henryk Sawka?
- Tak, słucham
- Ło żesz ty...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51878
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #43 dnia: 26 Października 2009, 13:18:08 »
Był taki rysunek swego czasu...
To mi przypomina praktykę opowiadania rysunków w Parafonii. Jak to było...?
- czy to Pan Henryk Sawka?
- Tak, słucham
- Ło żesz ty...

Tak, ale tam chyba były na początku odgłosy człowieka z duużym trudem wchodzacego po schodach.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.