Autor Wątek: Dziadek Jacek, a sprawa egipska  (Przeczytany 10202 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Października 2009, 16:03:26 »
Na marginesie, zastanawiam się, czy luksus takiego Bugatti polega na tym, że można się nim rozbić wiecej razy niż "zwykłym" samochodem?

Tylko raz a dobrze, z "lotniczą" prędkością 414 km/h: http://www.bugattiveyron164.com/

Wczesne, "Dziadkojackowe" modele też były niezłe, generalnie rzecz biorąc posiadacze Bugatti posyłają posiadaczy RR po bułki z rana:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bugatti_Typ_41_%22Royale%22, cytat:

Na targach motoryzacyjnych Olympia Show w Londynie w roku 1932 jedno z podwozi (sic! - Bdr.) było oferowane za astronomiczną cenę 6 500 funtów,która stanowiła równowartości dwóch egzemplarzy najdroższego w owym czasie modelu Rolls-Royce.

Ciekawe że twórcy obu wspomnianych marek tzn Ettore Bugatti i Henry Royce byli bardzo podobni; lubili zaprojektować osobiście każdy detal, dopilnować wszystkiego i na koniec u... no powiedzmy że ubrudzić się porządnie smarem podczas finalnej regulacji. Ale to już całkiem inna historia...
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline ArcyCierń

  • Po 2 złote od szcz...sztuki!
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 320
  • słoiki dżemu truskawkowego +8/-2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zapraszam do Z.D.A.N. - laboratorium 3, klatka 2
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Października 2009, 23:26:34 »
Chciałbym zwrócić uwagę kolegów na fakt, że mimo, iż w odcinku "Dewaluacja" Dziadek opowiada o mmmmumii to w odcinku "Dziadek kwietnikiem" (o ile dobrze pamiętam tytuł) odpowiada, cytuję, "Ja nigdy nie byłem w afryce", na sugestię Maurycego, że nestor złapał ebolę. Przypominam tylko z kronikarskiego poczucia obowiązku. Trzeba wszakże pamiętać, że to, co Dziadek mówi należy przyjmować z szacunkiem, ale daleko idącą rezerwuarwą.
"Sam Dziadek jest mysza!"

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Października 2009, 01:04:19 »
Chciałbym zwrócić uwagę kolegów na fakt, że mimo, iż w odcinku "Dewaluacja" Dziadek opowiada o mmmmumii to w odcinku "Dziadek kwietnikiem" (o ile dobrze pamiętam tytuł) odpowiada, cytuję, "Ja nigdy nie byłem w afryce", na sugestię Maurycego, że nestor złapał ebolę. Przypominam tylko z kronikarskiego poczucia obowiązku. Trzeba wszakże pamiętać, że to, co Dziadek mówi należy przyjmować z szacunkiem, ale daleko idącą rezerwuarwą.

W zasadzie jedno nie wyklucza drugiego - dziadek Jacek mógł być w Egipcie nie będąc jednocześnie w Afryce. Jednakże sprawa jest na tyle skomplikowana, że nie będę jej dalej rozwijał.
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51943
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Października 2009, 01:19:43 »
Dziadek mógł być w Egipcie na Synaju, który nawet jeżeli obecnie, po pokoju w Camp Dawid w 1975 należy do Egiptu i Afryki, to wcześniej raczej nie należał. Dziadek mógł to wykorzystać i być tam w tzw. "międzyczasie", o czym oczywiście zapomniał, ale tylko częściowo.
Zresztą, podobno mumie synajskie nalezały, obok numibijskich, do najsmaczniejszych, a niektóre, najlepsze roczniki osiągały bajońskie ceny na giełdach rolno-towarowych.
« Ostatnia zmiana: 20 Października 2009, 10:53:24 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline ArcyCierń

  • Po 2 złote od szcz...sztuki!
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 320
  • słoiki dżemu truskawkowego +8/-2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zapraszam do Z.D.A.N. - laboratorium 3, klatka 2
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Października 2009, 01:35:42 »
Jak mumie to raczej w dziale mięsnym. Ewentualnie mięsno-papierniczym.
"Sam Dziadek jest mysza!"

Stefan

  • Gość
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #20 dnia: 20 Października 2009, 06:28:56 »
Jak mumie to raczej w dziale mięsnym. Ewentualnie mięsno-papierniczym.
Ewentualnie w Hollywood

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #21 dnia: 20 Października 2009, 08:02:30 »
Zresztą, podobno mumie synajskie nalezały, obok numibijskich, do najsmaczniejszych, a niektóre, najlepsze roczniki osiągały bajońskie ceny na giełdach rolno-towarowych.

Kurczę widziałem ostatnio mumię, ale nie było podane skąd pochodzi. Zresztą i tak wszystkie papirusy i dżem były usunięte.
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51943
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #22 dnia: 20 Października 2009, 10:54:09 »
Zresztą, podobno mumie synajskie nalezały, obok numibijskich, do najsmaczniejszych, a niektóre, najlepsze roczniki osiągały bajońskie ceny na giełdach rolno-towarowych.

Kurczę widziałem ostatnio mumię, ale nie było podane skąd pochodzi. Zresztą i tak wszystkie papirusy i dżem były usunięte.
A w smaku? Jakie były w smaku?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #23 dnia: 20 Października 2009, 12:43:55 »
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline szczutek

  • Kompanijny kolaborant bez klasy; As szkodnictwa
  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 2281
  • słoiki dżemu truskawkowego +140/-459
  • Nie zrozumiałem pytania
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #24 dnia: 20 Października 2009, 13:12:26 »
Węgiel to antracyt. Antracyt to ty. Skriabin zjadł karabin, a ciotka ma wszy.

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51943
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #25 dnia: 21 Października 2009, 00:36:02 »
Za szybką, inaczej bym sprawdził :)

http://www.russia.com/videos/muumio+lasivitriiniss%C3%A4/42840/
KAPRAL JEDZINIAK!!!!11!!1
Przyznaj się, że poznałeś po dystynkcjach na epoletach?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline Baader

  • Hydraulik
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 3849
  • słoiki dżemu truskawkowego +25/-2
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #26 dnia: 21 Października 2009, 13:12:26 »
E, nie. Chyba jednak zgodnie z definicją dziadka Jacka był to "nieżywy Egipcjanin najczęściej faraon". Dookoła porozkładane były elementy by tak rzec "jesionki" faceta - pudełko a'la Tutenchamon, sarkofag i takie tam. Ciekawy był zwłaszcza zakaz fotografowania; rozumiałbym zakaz używania lampy błyskowej ale tak w ogóle? Ciężko powiedzieć czemu: szefostwo muzeum bało się że mumia się zdenerwuje, odsunie pokrywę akwarium i powie "Oj stary jak cię zdzielę zaraz...".
Hochsztapler pan jesteś panie starszy! Zwykły hoch... hochsztapler!!!

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51943
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #27 dnia: 21 Października 2009, 14:55:19 »
E, nie. Chyba jednak zgodnie z definicją dziadka Jacka był to "nieżywy Egipcjanin najczęściej faraon". Dookoła porozkładane były elementy by tak rzec "jesionki" faceta - pudełko a'la Tutenchamon, sarkofag i takie tam. Ciekawy był zwłaszcza zakaz fotografowania; rozumiałbym zakaz używania lampy błyskowej ale tak w ogóle? Ciężko powiedzieć czemu: szefostwo muzeum bało się że mumia się zdenerwuje, odsunie pokrywę akwarium i powie "Oj stary jak cię zdzielę zaraz...".
Może mumia obawia sie paparazich? Albo chroni swoje życie rodzinne?
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline ArcyCierń

  • Po 2 złote od szcz...sztuki!
  • Hydraulik
  • Zaawansowany Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 320
  • słoiki dżemu truskawkowego +8/-2
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zapraszam do Z.D.A.N. - laboratorium 3, klatka 2
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #28 dnia: 21 Października 2009, 20:28:07 »
Albo wewnętrzne.
"Sam Dziadek jest mysza!"

Stefan

  • Gość
Odp: Dziadek Jacek, a sprawa egipska
« Odpowiedź #29 dnia: 21 Października 2009, 20:57:01 »
Jak wątek przekroczy 300 to coś  napiszę