Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.
Występ przed che che che rmetynczą, wyrobioną i dojrzałą publiką warszawską (ha, ha, ha warszawską) skończył się westchnieniem ulgi po.
Natomiast plusy dodatnie - cała (dojrzała i wyrobiona) Warszawa usłyszała o RP, my natomiast skonsumowaliśmy znajomość (życie nie będzie już takie samo) w "Bierhalle", gdzie to (czy z powodu kryzysu, czy też niesolidności dostawców) podają już od razu przeterminowane (ale przed terminem) piwo i to od razu z osadem.
W wyniku oddolnej narady ustalono za obowiązkowe używanie thesaurusa na tym forum (cokolwiek to jest) oraz skonstatowano, że między ścianą a Stefanem coś się jeszcze zmieści.
Ustalono także, że najlepszym autobusem w Warszawie jest linia 127, która niewiedzieć czemu biegnie z Włoch (d. 22 lipce) gdzie nie mówią wcale po włosku na Bródno, gdzie jest nadspodziewanie czysto.
Ustalono również, że Stefan może pisać, ale publicznie to lepiej niech się nie pokazuje, czemu niżej podpisany gorąco przyklasnął.
PS
Mój thesaurus chce wszystko tłumaczyć na angielski.