Każdy ma mikrolocik na jaki zasłużył. A co powiecie na opak-locik?
Zaczęło się od tego, że zamiast Sajgona pojawił się Zbój. A potem już było tylko bardziej na opak...
No bo co można sądzić o tym, gdy okazuje się, że trafiliśmy na zlot... prawników? Niby nic nadzwyczajnego - prawnicy też się zlatują. Ale jeśli na takim zlocie nie ma Cezariana to coś chyba nie tak? Najprawdopodobniej - przerażające!
O Duchu Pedadoga nie wspomnę, bo to wszyscy wiedzą, że on duchem w Romanii (pewnie szuka Drakuli). Jakieś duchy tu się pałętały... Koty zamiast rude to okazywały się łaciate (z małymi wyjątkami).
Jedynie piwo, oczywiście czeskie, dopisało
- choc i tu nie obyło się bez niespodzianek. Ale o tem potem, bumtralala, 01