Mam nadzieję, że kolega andrzej mimo lasów wokoło nie zapomni o naszej dżemowej okolicy. Porponuję podejść do tematu spokojnie - coś tam niby napisać, coś przeczytać, potem napisać na niby razy 2, potem x 3, a potem to juz samo pójdzie i lasy Cię nie ochronią. A wszystko to oczywiście dla Twojego dobrze pojętego dobra.
Na szczęcie to nie są dżemy akcyzowe.