Autor Wątek: Młodzież a książki - c.d.  (Przeczytany 154908 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #30 dnia: 05 Maja 2007, 21:50:07 »
"Ania z zielonego..." dawne czasy ;) podstawówka jeszcze chyba nawet, ale w ogóle kiedyś czytałem znacznie więcej. Teraz to raczej współczesna literatura (nie mówię o lekturach, chociaż tych za dużo nie przeczytałem, tylko te które mi się podobały po okładkach :P). Mówiąc "współczesna" mam na myśli teraz, to chociażby Dorotę Masłowską, której fragment nawet znalazłem w podręczniku od języka polskiego.
Jakkolwiek wielki ukłon w strone czytającej młodzieży, to proszę jednak uważać na słowa, albo innymi słowy (nomen omen), bez afektacji. NIe nazywajmy tego, co stworzyła pani Masłowska, literaturą. Może kiedyś...
Ale, ale...a kto dostał NIKE (czyt. najki)? Czy to nie jest nagroda literacka? A zresztą ja tam uważam, że literatura to nie tylko piękne słowa, a także umiejętność trafienia do różnych grup czytelników.
« Ostatnia zmiana: 05 Maja 2007, 21:54:11 wysłana przez Zygfryd666 »
nie graj ze mną...

Offline Rustig

  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 155
  • słoiki dżemu truskawkowego +6/-1
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #31 dnia: 05 Maja 2007, 22:15:56 »
Popieram Zygfryda666.

Nagrody
Nagroda miesięcznika "Twój Styl" w konkursie Dzienniki Polek
Paszport Polityki 2002
Nagroda "Złote Pióro Sopotu"
Nominacja do Nagrody Nike za 2002 r. (za książkę Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną) i wygrana w plebiscycie czytelników.
Nominacja do Nagrody Pegaza w kategorii "Literatura" za powieść "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną".
Nagroda Nike za 2006 r. (za książkę Paw królowej)

Publikacje
Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną - powieść
Paw królowej - powieść 
Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku - dramat

A poza tym, pielęgnujmy talenty naszej młodzieży.  ;D

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #32 dnia: 05 Maja 2007, 23:52:58 »
Popieram Zygfryda666.

Nagrody
Nagroda miesięcznika "Twój Styl" w konkursie Dzienniki Polek
Paszport Polityki 2002
Nagroda "Złote Pióro Sopotu"
Nominacja do Nagrody Nike za 2002 r. (za książkę Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną) i wygrana w plebiscycie czytelników.
Nominacja do Nagrody Pegaza w kategorii "Literatura" za powieść "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną".
Nagroda Nike za 2006 r. (za książkę Paw królowej)

Publikacje
Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną - powieść
Paw królowej - powieść 
Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku - dramat

A poza tym, pielęgnujmy talenty naszej młodzieży.  ;D

Panowie, nie rozśmieszajcie mnie! Ja tam wolę czytać ksiązki, a nie nagrody. Jeśli uważacie, że nagrody tworzą literaturę, to gratuluję, ja jednak uważam, że raczej makulaturę, vide, co do zasady, nagroda nobla w tej dziedzinie.
Trzeba książki czytać, a nie nagrody.
Zaś twórczośc pani Masłowskiej (mówię o Wojnie polsko-ruskiej, reszty nie znam) to dla mnie na razie nieporozumienie, niezależnie od ilości makulatury, którą otrzymała. Kiedyś to było nawet lepiej, bo makulaturę można było wymienić na papier toaletowy, a teraz?
Jest szansa(?), że się dziewczna poprawi, młoda w końcu jest. Mam jednak wątpliwości, bo jej wymienione przez Rustinga makulaturowe nagrody wmówiły, że tak jak pisze jest dobrze.
Poza tym waćpaństwo nie szermujcie osłowem "literatura". Zwróćcie bowiem uwagę, że jeśłi wszystko uznajecie za literaturę, to tak należy zakwalifikować również naszą pisaninę. Na to zaś chyba nawet waszego entuzjazmu nie wystarczy? :D
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #33 dnia: 06 Maja 2007, 00:41:23 »
Ale nasza pisanina nie trafi (raczej) do księgarni, a poza tym, to Tobie się Cezar nie podoba, a innym wręcz przeciwnie, tak więc - o gustach się nie dyskutuje... z tego wyniknąć nie może nic konstruktywnego. I Cezar ma tu rację i ja z Rustigiem - taka jest prawda.
Ja na przykład wolę Masłowską, niż Sienkiewicza, czy Mickiewicza (tylko nie w twarz ;D) - chociaż nie twierdzę, że Masłowska pisze bardziej poprawnie i poetycko i w ogóle "piękniej". Ale mi nie o to w tym wszystkim chodzi.

P.S. I w ogólnie nie o nagrody tu chodzi! (Sienkiewicz dostał Nobla i mu tego nie wypominam! ;D)
« Ostatnia zmiana: 06 Maja 2007, 00:44:44 wysłana przez Zygfryd666 »
nie graj ze mną...

Stefan

  • Gość
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #34 dnia: 06 Maja 2007, 20:15:30 »
Panowie, nie rozśmieszajcie mnie! Ja tam wolę czytać ksiązki, a nie nagrody. Jeśli uważacie, że nagrody tworzą literaturę, to gratuluję, ja jednak uważam, że raczej makulaturę, vide, co do zasady, nagroda nobla w tej dziedzinie.
Trzeba książki czytać, a nie nagrody.
Zaś twórczośc pani Masłowskiej (mówię o Wojnie polsko-ruskiej, reszty nie znam) to dla mnie na razie nieporozumienie, niezależnie od ilości makulatury, którą otrzymała. Kiedyś to było nawet lepiej, bo makulaturę można było wymienić na papier toaletowy, a teraz?
Jest szansa(?), że się dziewczna poprawi, młoda w końcu jest. Mam jednak wątpliwości, bo jej wymienione przez Rustinga makulaturowe nagrody wmówiły, że tak jak pisze jest dobrze.
Poza tym waćpaństwo nie szermujcie osłowem "literatura". Zwróćcie bowiem uwagę, że jeśłi wszystko uznajecie za literaturę, to tak należy zakwalifikować również naszą pisaninę. Na to zaś chyba nawet waszego entuzjazmu nie wystarczy? :D
Z przykrością muszę zgodzić się z Czeglanym. (No bo nie lubię - jest utalentowany, wysoki, szczupły, inteligentny...)
Ilość wypromowanej makulatury nie świadczy o niczym.
A paszport polityki to chyba jeszcze mniej znaczy niż paszport polsatu.
No ale ja czytam Ziemkiewicza, Łysiaka, Wolskiego  - to antysalonowe nazwiska, a więc się nie znam na modzie.
A wypromować można każdego durnia - przykład książe łgarzy z 2004 roku mówi sam za siebie.



Offline Rustig

  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 155
  • słoiki dżemu truskawkowego +6/-1
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #35 dnia: 06 Maja 2007, 21:35:45 »

No to już znamy Twój pogląd na ten temat. Ale jak już wspomniał Zygfryd – o gustach się nie dyskutuje. No to może dajmy sobie już z tym spokój.

Natomiast z niecierpliwością oczekuję jakiejś wzmianki z pobytu na ziemi beskidzkiej.
Cezarian napisał ciekawą informację z Augustowa.

A Książę Łgarzy anno domini 2004 jest bardzo udany.  ;D

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #36 dnia: 06 Maja 2007, 22:14:39 »
A Książę Łgarzy anno domini 2004 jest bardzo udany.  ;D

A któż Ci on?
nie graj ze mną...

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #37 dnia: 06 Maja 2007, 23:44:19 »
Ale nasza pisanina nie trafi (raczej) do księgarni, a poza tym, to Tobie się Cezar nie podoba, a innym wręcz przeciwnie, tak więc - o gustach się nie dyskutuje... z tego wyniknąć nie może nic konstruktywnego. I Cezar ma tu rację i ja z Rustigiem - taka jest prawda.
Ja na przykład wolę Masłowską, niż Sienkiewicza, czy Mickiewicza (tylko nie w twarz ;D) - chociaż nie twierdzę, że Masłowska pisze bardziej poprawnie i poetycko i w ogóle "piękniej". Ale mi nie o to w tym wszystkim chodzi.

P.S. I w ogólnie nie o nagrody tu chodzi! (Sienkiewicz dostał Nobla i mu tego nie wypominam! ;D)
Doceniam ugodowe podejście do sprawy Zygfryda i je podzielam, ale...
Czy zdajesz sobie sprawę, co napisałeś? Napisałeś niniejszym, że Dylematu 5 niczym sie nie różni od Alternatywy 4, albo innymi słowy jest równie dobre. Nie, nie i jeszcze raz nie! Oczywiście każdy z nas ma prawo do swoich preferencji (hymm...) i może mu sie podobać Masłowska, Sienkiewicz, czy nawet Orzesz...k...owa, nie bedę się wyrażał. Ma do tego prawo. Zaś z tego nie wynika, że to coś jest literaturą, czy może unikając tego słowa klucza, zastąpmy je innym: dobrą książką. O tym decyduje szereg czynników. Krótko mówiąc: albo coś jest dobre, albo nie i nie podważa tego nawet tak płynna kategortia, jaka jest ocena książki.
Poza tym przypominam, że to panowie zaczęli z nagrodami, czy raczej pseudo nagodami, a nie ja, a więc zaczęliście wartościować. Zaś nagrody tego typu już od dawna są przyznawane wg. kategorii poprawności, no i dostała Masłowska, bo to i kobieta i młoda i do tego jeszcze umie pisać (w sensie czynnosci pisania, nie zaś sztuki). Do tego Gretkowskiej nie można przyznać, bo zwariowała. Sienkiewicz zapewne nie jest geniuszem pisarskiej sztuki i nikt nie musi go lubić, ale porównujmy rzeczy porównywalne. A trudno porównywać bazgranie po ścianie z literaturą, nawet jeśłi nie jest najwyższych lotów.
I to by było na tyle, zresztą, czy nie szkoda słów na "pisarkę", która sama zna ich niewiele więcej?

PS>
Nie znasz łgarza roku 2004? Niemozliwe. On Cię za to zan jak zły szeląg i patrzy, cały czas patrzy...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Maja 2007, 09:57:50 »
Ludzie, czy was powaliło?
A o czymż innym tu dyskutujemy jak nie o gustach?
Maksyma De gustibus non est disputandum, poniekąd słuszna, tu nie ma żadnego zastosowania!
Jesteśmy zbiorem przeróżnych osobliwości od ultralewaków począwszy po typy skrajnie prawicowe.
Łączy nas co innego - ulubienie rodziny, satyry i także to, że najprawdopodobniej coś tam pod czaszką posiadamy (no nie wszyscy oczywiście  ;D) i nawet udało się nam przeczytać książkę (nie dotyczy lektur).
Do Rustiga
Nikt mnie nie będzie uciszał.
Lepiej tego więcej nie próbuj  ;D.
Jak nie wiesz dlaczego to zapytaj Cezariana ;)

« Ostatnia zmiana: 07 Maja 2007, 11:18:24 wysłana przez Stefan »

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Maja 2007, 09:58:50 »
A kto to jest czeglany Radku? Do kogo pijesz wyzywając go od lewaków? Ja przy dociskaniu śruby zawsze używam gwintu prawoskrętnego.
Pomyślałem sobie, że jeszcze powiesz, kto jest lewakiem i dopiero sie porobi. To na wszelki wypadek, ale zastrzegam, że tylko na potrzeby tej dyskusji, ja mogę być. Przyznaję, że staram się chodzić lewą strona ulicy. Ale oświadczenia lustracyjnego po raz drugi nie będę składał!
« Ostatnia zmiana: 07 Maja 2007, 10:07:09 wysłana przez Cezarian »
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Stefan

  • Gość
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #40 dnia: 07 Maja 2007, 10:49:05 »
A kto to jest czeglany Radku? Do kogo pijesz wyzywając go od lewaków? Ja przy dociskaniu śruby zawsze używam gwintu prawoskrętnego.
Pomyślałem sobie, że jeszcze powiesz, kto jest lewakiem i dopiero sie porobi. To na wszelki wypadek, ale zastrzegam, że tylko na potrzeby tej dyskusji, ja mogę być. Przyznaję, że staram się chodzić lewą strona ulicy. Ale oświadczenia lustracyjnego po raz drugi nie będę składał!
???????????????????????????
To oświadczenie stanowi dla mnie większą tajemnicę niż Trójkąt Bermudzki
W związku z tym dopóki nie rozgryzę co autor miał na myśli zamilknę i nikogo nie będę epatował swą obecnością.
PS
Żadnej osoby na C nigdy nie nazwałem lewakiem. Coś się koledze porobiło...
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
No ale skoro 80% populacji nie rozumie dziennika, to co się dziwić. Ja też nie rozumiem, ale to pewnie z powodu że nie oglądam.
EoS (End of Story)

Offline Rustig

  • Hydraulik
  • Aktywny Bułczarz
  • *
  • Wiadomości: 155
  • słoiki dżemu truskawkowego +6/-1
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #41 dnia: 07 Maja 2007, 11:19:21 »
Ludzie, czy was powaliło?
A o czymż innym tu dyskutujemy jak nie o gustach?
Maksyma De gustibus non est disputandum, poniekąd słuszna, tu nie ma żadnego zastosowania!
Jesteśmy zbiorem przeróżnych osobliwości od ultralewaków począwszy po typy skrajnie prawicowe.
Łączy nas co innego - ulubienie rodziny, satyry i także to, że najprawdopodobniej coś tam pod czaszką posiadamy (no nie wszyscy oczywiście  ;D) i nawet udało się nam przeczytać książkę (nie dotyczy lektur).
Do Rustiga
Nikt mnie nie będzie uciszał.
Lepiej tego więcej nie próbuj  ;D.
Jak nie wiesz dlaczego to zapytaj Cezariana ;)

Do Cezariana:
Dlaczego nie mam uciszać Stefana?  ;D

Do Stefana:
Mnie nie powaliło.
Może być trochę wyluzował, o co Ci chodzi?

Offline Cezarian

  • Pierdziel
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • *
  • Wiadomości: 51641
  • słoiki dżemu truskawkowego +65535/-32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ja tu tylko bałaganię...
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #42 dnia: 07 Maja 2007, 11:59:02 »
To ja napisałem, żebyś nie uciszał Stefana? Rety już się pogubiłem w tym wszystkim. Jak tak napisałem, to uczywiście była to szyta cienkimi nićmi prowokacja. Czyż bowiem nie cieszy uciszanie kogokolwiek, a zwłaszcza Stefka? Cieszy tym bardziej, że takie uciszanie kończy się pociesznie eksplozją uciszanego, a o to w sumie chodzi.

Zaś do Stefana, to z przykrością stwierdzam, że zarzucając mi brak zrozumienia w czytaniu Twojego postu, nie przeczytałeś ze zrozumieniem mojej odpowiedzi i stąd całe niezrozumienie. A jak łatwo o nieporozumienie w nierozumieniu tekstu, to proszę: Stefek, nie wiedziałem, że ty czytasz (lub ogladasz) dziennik. Oglądać także można z niezrozumieniem, zwłaszcza der dziennik. ;) :D ;D

Uciszę się na chwilę, bo może zajśc qui pro quo.
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

Offline 666

  • Łeb-Majster
  • Młodszy Techniczny Telewizyjny
  • Kombatant Wojny Rosyjsko-Japońskiej
  • ***
  • Wiadomości: 4910
  • słoiki dżemu truskawkowego +667/-666
  • Płeć: Mężczyzna
    • 4915610
    • Maciej Zembaty - strona nieoficjalna
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #43 dnia: 07 Maja 2007, 12:10:02 »
Zaś z tego nie wynika, że to coś jest literaturą, czy może unikając tego słowa klucza, zastąpmy je innym: dobrą książką. O tym decyduje szereg czynników. Krótko mówiąc: albo coś jest dobre, albo nie i nie podważa tego nawet tak płynna kategortia, jaka jest ocena książki.
Kolejny raz pozwolę sobie nie zgodzić się z Cezarem. Nie można powiedzieć, że coś jest dobre i już! To jest jak najbardziej pojęcie względne, gdyż każdy może sobie dopasować je do swoich własnych preferencji. Ważne jest nie to, czy ktoś mi powie, ze coś jest literaturą (i do tego dobrą), tylko ważne jest, co mi się spodoba, choćby to był największy gniot dla kogoś innego. Chociaż trudno mi zrozumieć osoby, które na przykład słuchają disco polo, to jednak jest to ich wybór, ich decyzja, a także ich definicja tego co jest "dobre". Tak ja uważam, a jeśli mi powiesz, że Masłowska to nie literatura, tylko jakiś gniot, to ja się z tobą zgodzę, ale tylko w sensie takim , że jest to, TWOJE zdanie, ale już nie moje.

I to by było na tyle, zresztą, czy nie szkoda słów na "pisarkę", która sama zna ich niewiele więcej?
Ale czyta się po prostu przyjemnie, nie muszą od razu płynąć za tym jakieś mądrości, chociaż i te mógłbym znaleźć w jej twórczości (nawet więcej dla mnie mądrości z jej twórczości wyniknie niż z Wesela, czy Chłopów), która jest adresowana bardziej do współczesnej młodzież, aniżeli do tradycjonalistów, którzy lubują się w piękniej polszczyźnie.

PS>
Nie znasz łgarza roku 2004? Niemozliwe. On Cię za to zan jak zły szeląg i patrzy, cały czas patrzy...
Strach się bać... :o
« Ostatnia zmiana: 07 Maja 2007, 12:12:58 wysłana przez Zygfryd666 »
nie graj ze mną...

Stefan

  • Gość
Odp: Młodzież a książki - c.d.
« Odpowiedź #44 dnia: 07 Maja 2007, 21:29:58 »

Do Stefana:
Mnie nie powaliło.
Może być trochę wyluzował, o co Ci chodzi?

Masz się za ludzi?
Ładnie, ładnie...