Jednak chyba z Kielc, góra Radom
- Co wy w Chinach byliście?
- Nieee, w Bydgoszczy.
Nie rozumiem, ale ten stan mam już od pewnego czasu...
Jeśli nie rozumiesz wszystkiego, to osiągnąłeś stan idelany, jeżeli nie rozumiesz większości rzeczy, bądź spraw, to jest bardzo dobrze. Jednak jeżeli rozumiesz część spraw, to należy nad sobą pracować. Jednak w rodzinie zawsze łatwiej.
Trzeba sobie także powiedzieć, że osoby z wykształceniem technicznym mają zdecydowanie gorzej, gdyż część rzeczy w zasadzie muszą rozumieć. Niezrozumienie spraw prostych jest więc dla nich nie lada wyzwaniem. Oczywiście mniej lub bardziej posunięty brak percepcji zależy od czynników indywidualnych, a także, najprawdopodobniej, płci. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że mężczyznom, jako osobnikom rodzinnie upośledzonym, znacznie trudniej niezrozumieć rzeczy i sprawy zrozumiałe. I tu znowu wracamy do konstatacji, że w rodzinie łatwiej.
Konkluzja zaś jest taka, że powinieneś więcej z nami przebywać, wówczas więcej spraw stanie się pozytywnie niezrozumiałych.
Chyba zrozumiale to wyjaśniłem?
Gdzie Pedadog miałeś te pastylki?