Bardzo ładne te opakowanie płytki! Zembaty zauważył? Czy zachował się jak typowy facet?
Na polecenie Bruxy, która uważa, że nie będzie po wszystkich zamiatać i zamieszczać, ja zamieszczam list, który został przekazany w imieniu forum i jego Rodziny Mackowi przez tą, która nie chciała go zamieszczać
Forum Rodziny Poszepszyńskich 20-10-2007
Drogi Panie Maćku!
Jest oczywistym zarówno dla Pana, jak też dla piszącego te słowa forumowicza strony poświęconej Rodzinie Poszepszyńskich, że w normalnych warunkach nic i nikt nie zmusiłoby Pana do przeczytania tego listu. Niestety, warunki nie są normalne. Nad Panem stoi mrożąca rozpalonymi oczyma krew w żyłach, przyprawiająca o drgawki promiennym uśmiechem Bruxa, chwilowo jedynie, za to jakże wdzięcznie, występująca jako Ewa, przebrana w przemiłą powierzchowność kobiecości tout court.
Skoro tak, to proszę sobie przypomnieć, że zanim w III i IV Rzeczpospolitej zaczęła rosnąć w siłę pewna radiowa rodzina toruńska, były, za Pana sprawą, czasy innego radia i innej radiowej Rodziny. Rodziny, która pod powierzchnią zdarzeń, wbrew przeciwnościom, nadal nawarstwia się i spiętrza, wciąga w swe wnętrza i, o dziwo, ciągle się powiększa. Wbrew wszelkim przeciwnościom, a nawet znakom na niebie i ziemi, nie zapomniał o tej Rodzinie ani Program Trzeci Polskiego Radia, ani też aktyw słuchaczy, którzy już kilka lat temu skupili się w początkowo wąskim, lecz stale rozszerzającym się gronie fanów Rodziny Poszepszyńskich. Ja oraz stojąca przed Panem przesympatyczna, acz śmiertelnie niebezpieczna Ewa należymy właśnie do tego grona. Naszym kołem zamachowym stała się i jest nadal strona Rodziny Poszepszyńskich (
www.poszepszynscy.info), gromadząca, o czym trzeba sobie od razu szczerze powiedzieć, dość specyficzny krąg osób, zjednoczonych nie tylko fascynacją do Pana słuchowiska, i twórczości, ale realizujących się w ciągłych nonsensownie tfu-rczych poczynaniach. Przyświeca nam oczywiście cel zgromadzenia pełnej wiedzy o odcinkach RP (czyż to nie wiele mówiący skrót?) Nie jest to jednak cel jedyny.
I tak, jesteśmy dumni, że nadal istniejemy i tfurzymy, w tym tfurzymy stronę Rodziny Poszepszyńskich oraz nieoficjalną stronę poświeconą Panu i Pana twórczości.
Dopuściliśmy się głębokiej penetracji archiwów Polskiego Radia w poszukiwaniu „zaginionych” odcinków RP i informacji o nich. Udało nam się jednak głównie ustalić tylko tyle, że burdel w filmowym „seksmisyjnym” „Archeo” był niczym w porównaniu do Radiowych Stajni Augiasza.
Wzorem rodziny toruńskiego radia, praktykujemy wspólne, ogólnopolskie, radiowo-internetowe czuwanie podczas słuchania nadawanych w poniedziałki odcinków RP.
Udało nam się w październiku 2006r. przeprowadzić pierwszy, do tego od razu jubileuszowy zlot fanów RP.
Propagujemy słoiki dżemu truskawkowego jako przyszły pełnoprawny środek płatniczy w Polsce i w Unii Europejskiej.
Zajmujemy się filozofią: dyskutowane były przykładowo: „problemy dotyczące deprecjacji spersonifikowanej szmaty w kontekście przestrzegania wartości europejskich.”
Pracujemy twórczo nad projektem budowy pomnika „Grzegorzowi Poszepszyńskiemu – maniacy” na Placu na Rozdrożu.
Co oczywiste, stworzyliśmy kilka scenariuszy własnych odcinków Rodziny Poszepszyńskich, mając nadzieję, że nic tak twórczo nie działa na Twórcę RP, jak zdrowa konkurencja.
Jesteśmy coraz bliżej, co nie znaczy, że blisko, wznowienia wydawania pisma, o ze wszech miar wstrętnej i nędznej winiecie Oczywizdość. Żeby nie być gołosłownym, poniżej graficzna próbka naszych możliwości:
Zainspirowaliśmy partnerskie spotkania kombatantów skupionych wokół Mandżurskiego Stowarzyszenia Portu Artura, oraz Polskiego Stowarzyszenia Psie Pole.
Ustanowiliśmy i nadajemy ordery Świątecznego Zaskrońca Elektrycznego, na razie, co oczywiste, otrzymała je jedynie Kapituła orderu. Mamy nadzieję, że zgodzi się Pan zostać pierwszym odznaczonym przez Kapitułę.
Odnaleźliśmy i pomału ujawniamy drukiem teczkę Dziadka Jacka sporządzoną przez carską Ochranę.
Prowadziliśmy ćwiczenia nad stanem równowagi termodynamicznej alkoholu.
Badaliśmy etymologię gwar języka watykańskiego oraz problem dyskryminacji oświetleniowej orientacji halogenicznej na rynku akcesoriów samochodowych.
Krótko mówiąc, nie leżymy na laurach.
Jednak głównym naszym problemem była niemożność skontaktowania się z Panem. Strzeżony przez ofiarną asystentkę, skutecznie, acz prawdopodobnie zupełnie nieświadomie, dawał Pan odpór naszym podchodom. W końcu jednak stało się, Panie Macieju, nieuchronne. Został Pan omotany naszymi sieciami. Skoro tak, wierni maksymie, „Kuj Zembatego, póki gorący”, ośmielamy się prosić o wsparcie naszej skromnej i całkowicie oddolnej (żeby nie powiedzieć dennej) inicjatywy studiów nad Rodziną Poszpeszyńkich. Nie ukrywamy także, iż mamy masę pytań i wątpliwości, które tylko Pan może rozwiać.
Przede wszystkim chodzi nam o wyjaśnienie tematu „zaginionych odcinków" z cyklu Ślepego Leona, a dotyczących romansu Maryli ze ślepym Leonem. Szczególnie interesują nas odcinki, które w archiwum Polskiego Radia noszą opisy: "Zazdrość Grzegorza o Ślepego Leona, tatuaż dziadka nowym 'osiągnięciem' Maurycego" (odcinek z 12.10.1973). Dalej, odcinek z 19.10.1973 z opisem "Rozwodowe plany Marylki". Kolejny z 26.10.1973 z opisem - "Rozmowa Grzegorza z panem Włodkiem nt. zauroczenia Maryli Ślepym Leonem". Wreszcie, odcinek emitowany w 1978r. o roboczym tytule „Dacza”. Czy możemy wykorzystać Pana wiedzę na ten temat? Pracownicy Polskiego Radia ci bardziej (jak pan Andrzej Zakrzewski) i ci mniej pomocni odsyłają do... Pana.
Kolejna zagadka, to podwójne nagranie odcinka "Krzesło elektryczne" z 1973 r. Istnieją dwie karty z opisem i dwie osobne sygnatury nagrań, na jednej z nich znajduje się adnotacja - "(wersja porno)". Co to znaczy? Czy były nagrywane inne odcinki RP, których emisja nigdy nie nastąpiła?
Pytania, pytania, pytania. Dlaczego skończyła się seria w 1978 r.? Ile odcinków liczyła seria z 1989 r., czyli emisja z Gertrudą Czają? Jak wyglądały emisje RP w latach 90-ych? Jakie były losy przygotowań do realizacji filmu o Poszepszyńskich z Piwowarskim jako reżyserem, czy został z tego scenariusz?
Znaleźliśmy w archiwum Polskiego Radia, w kartotece magazynu Zgryz: „1979r. Serial M. Zembatego 'Przygody Bronisława i Leokadii'. wykon. J. Lothe i K. Kowalewski" Czy te nagrania powstały? Czy były emitowane?
Kluczowe dla nas pytanie. Czy posiada Pan jakiekolwiek domowe archiwum związane z RP? Czy można za jego pomocą uzupełnić luki w naszych zasobach i informacjach? Ewentualnie, czy chociaż w minimalnym zakresie możemy liczyć na Pana wsparcie, jeśli chodzi o rozmowy z osobami z archiwum Polskiego Radia?
Jak Pan widzi, pytań i problemów mamy co niemiara. Powstrzymuję się ostatkiem sił przed zadaniem kolejnych.
Panie Macieju! Rozumiemy, że jest Pan osobą zajętą, mamy jednak nadzieję, że nasz entuzjazm i, nazwijmy to, zdolności, uda się wykorzystać w sposób, który nie będzie Panu zbytnio ciążył. A kto wie? Może to nam uda się Panu w czymś pomóc? Czyż nie jesteśmy jedną, wspólną Rodziną Poszepszyńskich?
Z wyrazami szacunku w imieniu wszystkich członków forum i strony Rodziny Poszepszyńskich
Tu nastąpiły podpisy Bruxy oraz Cezariana.