To prawda, nawet Zembaty dupę ma tylko jedną.
Poza tym ja się nie boję. Mogę zadzwonić, tylko:
1. Żebym miał z czym.
2. Jak mawiała Maria Czubaszek ustami Ciotki, po co dzwonić, skoro mamy klucze? A przecież klucze ma ciotka Bruxa.
Wiem, wiem, jestem ordynarny i idę się leczyć.