No proszę! Taki, jak myśli że już szeregowy i do tego łachmyta, to wszystko mu wolno od razu? A gdzie buzi? Przytulanko? Może do kina, albo do cukierni? Taki to się nawet nie przywita i od razu z rękoma...
Innymi słowy. Z wielką radością i atencją witamy Waćpana w naszym nieco zakręconym gronie. Uprzejmie informuję, że cały sęk (jak mawiał nie dziadek Jacek) w tym, że my się tu najpierw musimy rozpoznać, bo mama(y) nasza ostrzegała przed obcymi, nawet jeśli są Grekami i dary przynoszą. Pisz więc Waćpan, niekoniecznie na Berdyczów, byle bez sensu i jak najwięcej.
Ale jak się już na Waćpanu poznamy...