Ech, było tam sporo fantastycznych piosnek łącznie z bluesem! Moja ulubiona to oczywiście:
Jedzie tatar na tarpanie, wiedzie pannę na arkanie,
Biedna panna ciężko ranna, a on wiedzie ją w niewolę
W niewolę!
Biedna panna ciężko ranna, a on wiedzie ją w niewolę!
Przywiózł pannę do namiotu i przywiązał ją do płotu,
Jak odsapnie, to ją capnie i pokrzywdzi ją okropnie!
Jak odsapnie, to ją capnie i pokrzywdzi ją okropnie!Panna łzami się zalewa, a ten tatar się rozdziewa
Zdjął już kapcie, odpiął rapcie, ściągnął z pleców łuk i kołczan!
Zdjął już kapcie, odpiął rapcie, ściągnął z pleców łuk i kołczan!
I kołczaaaan!
(Zwrotka hetmańska)
Och ni ni, och ni noni oni noni he he he nioni
Non oni noni noni noni, plum!
Lecz, gdy chciał ją skrzywdzić siłą, nasze wojsko ją odbiło!
Już sieroto ze swą cnotą będziesz zawsze żyć!
Już sieroto ze swą cnotą będziesz zawsze żyć!Dłuuugie lata!
Takie pieśni zawsze podniecają mnie do ataku na niewierzących!
Na niewiernych panie Zagłobo, na niewiernych!
Może i niewiernych, szable w dłoń!